🌑 Jaromir Nohavica Tekst Piosenki Tłumaczenie

Jaromír Nohavica - Strach - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Strach wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
Tekst piosenki: Svlíkni si košilku lásko moje do rána bílého daleko je do rána daleko k srdci kousek krásné je když lidi milujou se Včeras mi utekla teď jsi tady jako já žádný tě nepohladí na vodě voděnce tajou ledy co když jsme teď spolu naposledy Svlíkni si košilku z porculánu krásnější než jsi ty nedostanu červánky na nebi rudá krvi budeš má prvá a já tvůj prvý Tłumaczenie: Koszulka Zdejmij moja miła koszulkę swą zapadła noc gwiazdy na niebie śpią do świtu daleko do serca nie to piękne gdy ludzie kochają się Wczoraj mi uciekłaś dziś jesteś tu tak jak ja nikt nie kołysze do snu już lody topnieją i szumi las być może to jest nasz ostatni raz Zdejmij swą koszulkę lekką jak kłos piękniejszej dziewczyny nie da mi los już krwawa jutrzenka na niebie drży będziesz mą pierwszą ja twoim pierwszym Renata Putzlacher pograłem w ciula. Ty się tak nie kręć, młocie, bo nic nie widzę. Zielona trawa jest, hej, kalosz, załóż bryle. Ostrawa, dalej, fest! Jak nie, to zwrot za bilet! Cisnę się jak ten szprot, przyszło pół miasta.
Tekst piosenki: Šel včera městem muž a šel po hlavní třídě šel včera městem muž a já ho z okna viděl na flétnu chorál hrál znělo to jako zvon a byl v tom všechen žal ten krásný dlouhý tón a já jsem náhle věděl ano to je on to je on Vyběh jsem do ulic jen v noční košili v odpadcích z popelnic krysy se honily a v teplých postelích lásky i nelásky tiše se vrtěly rodinné obrázky a já chtěl odpověď na svoje otázky otázky Na ná-na na ná-na na na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná Dohnal jsem toho muže a chytl za kabát měl kabát z hadí kůže šel z něho divný chlad a on se otočil a oči plné vran a jizvy u očí celý byl pobodán a já jsem náhle věděl kdo je onen pán onen pán Celý se strachem chvěl když jsem tak k němu došel a v ústech flétnu měl od Hieronyma Bosche stál měsíc nad domy jak čírka ve vodě jak moje svědomí když zvrací v záchodě a já jsem náhle věděl ano to je Darmoděj můj Darmoděj Můj Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se můj Darmoděj krásné zlo jed má pod jazykem když prodává po domech jehly se slovníkem Šel včera městem muž podomní obchodník šel ale nejde už krev skápla na chodník já jeho flétnu vzal a zněla jako zvon a byl v tom všechen žal ten krásný dlouhý tón a já jsem náhle věděl ano - já jsem on já jsem on Váš Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se váš Darmoděj krásné zlo jed mám pod jazykem když prodávám po domech jehly se slovníkem Na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná na ná-na na ná-na na na-na na-na ná-ná váš Darmoděj vagabund osudů a lásek jenž prochází všemi sny ale dnům vyhýbá se Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Jaromír Nohavica - Balla - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Balla wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. Tekst piosenki: Šest milionů srdcí vyletělo komínem svoje malé lži si lásko dnes prominem budeme tančit s venkovany na návsi vesnice budeme se smát mám tě rád Láska je nenávist a nenávist je láska jedeme na veselku kočí bičem práská v červené sametové halence podobáš se Evě i Marii dneska mě zabijí Mé děti pochopily hledí na mě úkosem třetí oko je prázdný prostor nad nosem pánbůh se klidně opil levným balkánským likérem a teď vyspává jinak to smysl nedává Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Jaromír Nohavica - Danse macabre - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Danse macabre wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
tłumaczenie na polskipolski/czeski A A Rynek w Przywozie Wersje: #1#2 W Przywozie1 na rynku tłumy, tak jak w szynku, ludzie się gromadzą, jakby im odbiło. Baba niczym kocioł stoi przy namiocie po 5 koron bierze: "Pięknie witam, wchodźcie! Proszę dalej przejdźcie, stryjku, ciociu, tato, bo co przeżyjecie, będzie tego warte."Chwilę się wahałem, ale mówię: idę! Trza przykład brać przecie z ostrawskiego ludu. Do namiotu wszedłem, jak mnie ktoś nie jebnie! Namiot przeleciałem aż pod drugą ścianę. Tam organizator złapał mnie za fraki, nakopał do dupy - widzę wszystkich świętych."No, i jak tam było?" pytają na zewnątrz. A ja będę musiał na rzyć L4 wziąć. Ale sobie mówię: chłopie, fason trzymaj! Nikomu ni słowa, rzyci nie dotykaj. Wszystkim wkoło mówię, że to było dobre, że bym znowu poszedł, gdybym tu miał drobneWięc jeden po drugim do namiotu lezą, już tam była chyba połowa Przywozu. Wlazł tam i policjant - był tam tylko chwilę, dostał taką fangę, że chce do cywila. Rozmienię se stówę, kamerę se kupię, na Wykop2 to wrzucę, posrają się ludzie. Ostatnio edytowano przez zanzara dnia czw., 08/11/2018 - 21:56 Twoja ocena: żaden Average: 5 (1 vote) Přívozska puť

Byl to chytry synek ale trochu lajdak. bo byl na děvuchy, tak studoval pajdak. Černá Ostrava černá, děvucha věrná, revize jízdenek. Černá Ostrava černá, děvucha věrná, revize jízdenek. Když si kupim boty nemám na kalhoty. když si kupim gatě nemám na boty od Batě. Černá Ostrava černá, děvucha věrná, revize jízdenek.

Cieszyńska Przekład Renaty Putylacher Gdybym urodził się przed stu laty w moim mieście w ogrodach Larischa kradłbym kwiatów całe wiechcie Dla mej wybranej córki Kamińskiego mistrza nad mistrze szewca lwowskiego kochałbym ją i pieścił chyba lat dwieście Mieszkalibyśmy na Sachsenbergu u żyda Kohna ja i cieszyński klejnot sehr gut ma narzeczona Po polsku czesku niemiecku nieskładnie mówiłaby i śmiałaby się ładnie raz na sto lat cud się zdarza zázrak se koná Gdybym urodził się przed stu laty byłbym drukarzem u Procházki w dzień i noc na raty za marną gażę Miałbym piękną żonę trójkę dzieci patrzyłbym jak czas powoli leci w powijakach dwudziesty wiek długie życie pełne marzeń Gdybym urodził się przed stu laty w tamtej erze tylko dla ciebie zrywałbym kwiaty w to święcie wierzę Tramwaj na moście codzienny raban słońce by samo podnosiło szlaban obiadu zapach i pełne talerze Wieczorem śpiewałbym z Mojżeszem o dawnych wiekach lato rok tysiąc dziewięćset dziesięć za domem rzeka Widzę wyraźnie siebie tamtego rodzinne szczęście i cieszyńskie niebo dobrze że człowiek nigdy nie wie co go czeka Przekład Tolka Murackiego Gdybym się urodził przed stu laty w moim grodzie U Lariszów dla mej lubej rwałbym kwiaty w ich ogrodzie. Moja żona byłaby starsza córką szewca Kamińskiego, co wcześniej we Lwowie by mieszkał. Kochałbym ją i pieścił chyba lat dwieście. Mieszkalibyśmy na Sachsenbergu, w kamienicy Żyda Kohna, najpiękniejszą z wszystkich cieszyńską perłą byłaby ona. Mówiąc - mieszałaby czeski i polski, szprechałaby czasem, a śmiech by miała boski. Raz na sto lat cud by się dokonał, cud się dokonał. Gdybym sto lat temu się narodził byłby ze mnie introligator U Prochazki bym robił po dwanaście godzin i siedem złotych brałbym za to Miałbym śliczną żonę i już trzecie dziecię, w zdrowiu żył przez trzydzieści kilka lat na tym świecie I całe długie życie przed sobą, całe piękne dwudzieste stulecie Gdybym się urodził przed stu laty i z tobą spotkał U Lariszów w ich ogrodzie rwałbym kwiaty dla ciebie, słodka. Tramwaj by jeździł pod górę za rzekę, słońce by wznosiło szlabanu powiekę A z okien snułby się zapach świątecznych potraw. Wiatr wieczorami niósłby po mieście pieśni grane w dawnych wiekach. Byłoby lato tysiąc dziewięćset dziesięć, za domem by szumiała rzeka. Widzę tam dzisiaj nas - idących brzegiem, mnie, żonę, dzieci pod cieszyńskim niebem. Może i dobrze, że człowiek nie wie, co go czeka. przekład Jerzego Marka Gdybym w tym mieście mógł się urodzić przed stu laty w pana Larischa pięknym ogrodzie zrywałbym kwiaty Dla mojej narzeczonej córki szewca Kamińskiego co we Lwowie mieszka kochałbym ją i pieścił chyba lat dwieście Mieszkalibyśmy na Sachsenbergu w domu u Żyda Kohna największym pośród cieszyńskich skarbów byłaby ona Znałaby polski i trochę czeski pár slov nemecky a smála by se hezky niech raz na sto lat cud się dokona cud się dokona Gdybym urodził się przed stu laty u Prochazki znalazłbym fach księgi oprawiać mógłbym i wypłaty oczekiwać w ustalonych dniach Miałbym trzydzieści lat troje dzieci zdrowie i żonę najpiękniejszą w świecie całe długie życie przed sobą całe piękne dwudzieste stulecie Gdybym w tym mieście mógł się urodzić przed stu laty w pana Larischa pięknym ogrodzie rwałbym ci kwiaty Tramwaj przez rzekę jeździłby, w końcu dałby się szlaban podnosić słońcu a z okien pachniałby świąteczny obiad Wieczór zagrałby Pod Mojżeszem starą pieśń o dawnych wiekach byłoby lato tysiąc dziewięćset dziesięć a za domem senna rzeka Widzę nas wszystkich szczęśliwych: siebie żonę i dzieci pod cieszyńskim niebem dobrze że człowiek nigdy nie wie co go czeka przekład Artura Andrusa Gdybym się urodził przed stu laty w moim grodzie, U Larischów dla mej lubej rwałbym kwiaty w ich ogrodzie. Moja żona byłaby starszą córką szewca Kamińskiego, co wcześniej we Lwowie mieszkał. Kochałbym ją i pieścił chyba lat dwieście. Mieszkalibyśmy na Sachsenbergu, w kamienicy Żyda Kohna, najpiękniejszą z wszystkich cieszyńską perłą byłaby ona. Mówiąc – mieszałaby czeski i polski, szprechałaby czasem, a śmiech by miała boski. Raz na sto lat cud by się dokonał, cud się dokonał. Gdybym sto lat temu się narodził, byłby ze mnie introligator U Prochazki bym robił po dwanaście godzin i siedem złotych brał za to. Miałbym śliczną żonę i już trzecie dziecię, w zdrowiu żył trzydzieści lat na tym świecie I całe długie życie przede mną, całe piękne dwudzieste stulecie Gdybym się urodził przed stu laty i z tobą spotkał, W ogrodzie u Larischów rwałbym kwiaty dla ciebie, słodka. Tramwaj by jeździł pod górę za rzekę, słońce wznosiło szlabanu powiekę, A z okien snułby się zapach świątecznych potraw. Wiatr wieczorami niósłby po mieście pieśni grane w dawnych wiekach. Byłoby lato tysiąc dziewięćset dziesięć, za domem by szumiała rzeka. Widzę tam wszystkich nas – idących brzegiem, mnie, żonę, dzieci pod cieszyńskim niebem. Może i dobrze, że człowiek nie wie, co go czeka. Mámo svaž mi můj ranec. Je ze mě europoslanec. Ještě si dám jednu Yogobelu. A rychle mažu na vlak do Bruselu. Mám v očích slzy a bolno mi je. Oni mě poslali do Belgie. V Belgii od moře studeně fičí. pěkně vám děkuju moji voliči. Za mrzký peníz a do cizí země.
Tekst piosenki: Přes haličské pláně vane vítr zlý to málo co jsme měli nám vody sebraly jako tažní ptáci jako rorýsi letíme nad zemí dva modré dopisy Ještě hoří oheň a praská dřevo ale už je čas jít spát tamhle za kopcem je Sarajevo tam budeme se zítra ráno brát Farář v kostele nás sváže navěky věnec tamaryšku pak hodí do řeky voda popluje zpátky do moře my dva tady dole a nebe nahoře Ještě hoří oheň a praská dřevo ale už je čas jít spát tamhle za kopcem je Sarajevo tam budeme se zítra ráno brát Postavím ti dům z bílého kamení dubovými prkny on bude roubený aby každý věděl že jsem tě měl rád postavím ho pevný navěky bude stát Ještě hoří oheň a praská dřevo ale už je čas jít spát tamhle za kopcem je Sarajevo tam zítra budeme se lásko brát Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Jaromír Nohavica - Arab mi šahá na babu - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Arab mi šahá na babu wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
Tekst piosenki: Jako když k půlnoci na dveře zaklepe nezvaný host Stejně tak na tebe za rohem čeká tvoje minulost Šaty má tytéž vlasy má tytéž a boty kožené Pomalu kulhavě za tebou pajdá až tě dožene A řekne tak mě tu máš Tak si mě zvaž Pozvi mě dál Jestli mě znáš Jsem tvoje minulost V kapse máš kapesník který jsi před léty zavázal na uzel Dávno jsi zapomněl to co jsi koupit měl v samoobsluze Všechno cos po cestě poztrácel zmizelo jak vlaky na trati Ta holka nese to v batohu na zádech ale nevrátí Jen říká tak mě tu máš Tak si mě zvaž Pozvi mě dál Jestli mě znáš Jsem tvoje minulost Stromy jsou vyšší a tráva je nižší a na louce roste pýr Červené tramvaje jedoucí do Kunčic svítí jak pionýr Jenom ta tvá pyšná hlava ti nakonec zůstala na šíji Průvodčí kteří tě vozili před léty dávno nežijí Tak mě tu máš Tak si mě zvaž Pozvi mě dál Jestli mě znáš Jsem tvoje minulost Na větvích jabloní nerostou fíky a z kopřiv nevzroste les To co jsi nesnědl včera a předvčírem musíš dojíst dnes Solené mandle i nasládlé hrozny máčené do medu Ty sedíš u stolu a ona nese ti jídlo k obědu A říká tak mě tu máš Tak si mě zvaž Pozvi mě dál Jestli mě znáš Jsem tvoje minulost Rozestel postel a ke zdi si lehni ona se přitulí Dneska tě navštíví ti kteří byli a kteří už minuli Každého po jménu oslovíš neboť si vzpomeneš na jména Ráno se probudíš a ona u tebe v klubíčku schoulená Řekne ti tak mě tu máš Tak si mě zvaž Pozvals mne dál Teď už mě znáš Jsem tvoje minulost Tłumaczenie: PRZESZŁOŚĆ / MINULOST Około północy puka do bramy nieproszony gość Za węgłem stoi, patrzy na ciebie - twoja przeszłość Koszula, buty, włosy te same, zupełnie taka jak ty Chociaż kuleje, nadąża, jest obok, i mówi ci Jak zawsze: Oto mnie masz Taką mnie znasz Uchyl mi drzwi Siądźmy dziś ty I ja - Twoja przeszłość. W kieszeni chustka w węzeł związana, miałeś pamiętać, że Najważniejszego w supermarkecie nie kupi się To, co odeszło jak pociąg w dali, zginęło gdzieś we mgle Dziewczę zabrało jak bagaż w podróż i nie odda nie, tylko powie: Oto mnie masz Taką mnie znasz Uchyl mi drzwi Siądźmy dziś ty I ja - Twoja przeszłość. Drzewa olbrzymie i całkiem małe, posłanie z jedwabnej trawy Czerwony tramwaj, pionierskie czasy, same wielkie sprawy Z zadartą głową świat zdobywałeś, dziś raczej spać ci się chce A motorniczy, z tego tramwaju w głębokim jest już śnie Usłyszał: Oto mnie masz Taką mnie znasz Uchyl mi drzwi Siądźmy dziś ty I ja - Twoja przeszłość. Gruszki na wierzbach jednak nie rosną, teraz chyba to wiesz Przejrzyj jadłospis, tego co chciałeś, a jakoś nie dało się zjeść Boskie bakalie, słone migdały, rodzynki słodkie jak miód Ona ustawia teraz na stole, zaprasza, siada i znów Mówi: Oto mnie masz Taką mnie znasz Uchyl mi drzwi Siądźmy dziś ty I ja - Twoja przeszłość. Rozściel już pościel, zrób dla niej miejsce, ciepło przytuli cię Cicho opowie o tych, co byli, lecz już nie stawią się Litania osób, wszystkie pamiętasz, gawędzić możesz do woli Rano ją ujrzysz zwiniętą w kłębek i to cię uspokoi Usłyszysz: Oto mnie masz Taką mnie znasz Uchyl mi drzwi Siądźmy dziś ty I ja - Twoja przeszłość.
Jaromír Nohavica - Zlo Sedí V Rohu Pokoje - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Zlo Sedí V Rohu Pokoje wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
Tłumaczenie piosenki „Hlídač krav” artysty Jaromír Nohavica — czeski tekst przetłumaczony na turecki Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية 日本語 한국어 Jaromír Nohavica - Sarajevo (ITA) - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Sarajevo (ITA) wraz z teledyskiem i tłumaczeniem. Czarna Dziura Lyrics. W naszym domu jest jak w czarnej dziurze. Co zrobię, to zaraz kogoś wkurzę. Trzeci miesiąc gęby w krąg ponure. Chyba czas rozejrzeć się za sznurem. Nie, na drzewo nie Jaromír Nohavica - Stodoly - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Stodoly wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.

Jaromír Nohavica - Planu - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Planu wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.

Jaromír Nohavica - Ikarus - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Ikarus wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
hnrh.