🥋 Kto Ma 10 Dan W Karate

Jesteśmy świadkami różnych przykrych anomalii, wielu ludzi cierpi z powodu szaleństwa żywiołów, doświadczamy huraganów, tajfunów, tsunami, wybuchów wulkanów
Wschodnie sztuki walki od zawsze budziły respekt i podziw publiczności, jak i osób bezpośrednio zaangażowanych w te dyscypliny. Nie inaczej jest z karate, które swoim zasięgiem w szybki sposób objęło cały świat. Wraz z rosnącą popularnością powstawały nowe style, których do tej pory jest ponad sto. Elementem, który wyróżnia karate na tle innych dyscyplin są bez wątpienia pasy. Co oznaczają poszczególne kolory pasów w karate? Jaka jest ich kolejność? I jakie wymagania formalne muszą spełniać zawodnicy, żeby zdobyć poszczególne pasy? Pasy w karate – co należy o nich wiedzieć? Nie bez przyczyny pierwszym naturalnym skojarzeniem z karate, są charakterystyczne pasy, którymi zawodnicy na całym świecie obwiązują swoje talie już od najmłodszych lat. Pasy w karate to symbol, który oznacza poziom wtajemniczenia i doświadczenia osoby ćwiczącej. Kolorystyka, jak i wymagania formalne zawodników zależą od konkretnego stylu. W Polsce najbardziej powszechne style karate to Kyokushin i Shotokan. W przypadku tego pierwszego, pasy dzielą się na dwie podkategorie: uczniowskie (kyu) i mistrzowskie (dan). Spośród których wyróżnia się następujące oznaczenia kolorystyczne: Uczniowskie (kyu): 1 kyu (brązowy pas z czarną belką) 2 kyu (brązowy pas) 3 kyu (zielony pas z brązową belką) 4 kyu (zielony pas) 5 kyu (żółty pas z zieloną belką) 6 kyu (żółty pas) 7 kyu (niebieski pas z żółtą belką) 8 kyu (niebieski pas) 9 kyu (pomarańczowy pas z niebieską belką) 10 kyu (pomarańczowy pas) Udostępnij: Artykuły z kategorii: Sztuki i Sporty Walki Wing Tsun Kung Fu – uderzenia łańcuchowe Techniki łańcuchowe są jedną z najbardziej charakterystycznych cech Wing Tsun Kung Fu. Dzięki nim walka staje się znacznie bardziej skuteczna. Oto najpopularniejsze ciosy łańcuchowe oraz uderzenia za pomocą łokci w tej sztuce walki. Zespołowe sporty walki? Czy taka forma w ogóle istnieje? Sporty zespołowe zwykle kojarzą się z piłką nożną, piłką ręczną, koszykówką… Bardzo trudno o postrzeganie w tym kontekście sportów walki – w końcu starcie odbywa się zwykle jeden na jednego. A co jeśli naprawdę istnieje coś takiego jak zespołowe sporty walki? Boks birmański, czyli ekstremalny sport walki, o którym wiedzą nieliczni Boks birmański nie jest tak znanym sportem walki jak karate, kick-boxing czy nawet krav maga. Jak wygląda historia tego sportu i czy jest on dostępny w Polsce? Wschodnie sztuki walki - poznaj ich rodzaje i sprawdź, na czym polegają Legendarne kung fu, medytacyjne tai chi, judo, aikido i karate. Do tego klasyczne już taekwondo i coraz bardziej modne muay thai. Wszystkie te wschodnie sztuki walki wywodzą się ze starożytnej filozofii Dalekiego Wschodu. Na czym polegają i czym różnią się od sportów walki uprawianych współcześnie? Aikido, karate i judo - poznaj japońskie sztuki walki i ich tradycyjną filozofię Starożytne filozofie Dalekiego Wschodu to punkt wyjścia dla wielu dziedzin życia. Również japońskie sztuki walki czerpią właśnie z nauk wielkich myślicieli wschodnich. Na czym polega technika poszczególnych walk i jak podejść do przeciwnika w myśl aikido, judo i karate? Światowe sztuki walki - istota sama w sobie. Poznaj ich rodzaje! Cały świat zachwyca się boksem i czerpie ogromną przyjemność ze sportowego widowiska. Sporty walki to jednak komercja. Tu ważne jest przede wszystkim, kto zwycięży, a kto przegra. Czym więc są sztuki walki i jak się mają ich rodzaje do popularnych sportów? Ile czasu potrzeba aby opanować podstawy boksu? Zastanawiasz się czy warto zacząć trenować boks? Brakuje Ci motywacji, bo opanowanie techniki wydaje Ci się zbyt odległe? Zobacz na ile trudne i czasochłonne jest opanowanie boksowania. Przewiń artykuł, żeby zobaczyć aktualizację 2020. Brazylijskie Jiu Jitsu Warszawa – jak wybrać klub? Nie ma co ukrywać – kluby BJJ Warszawa aż się biją o klienta. W stolicy oferta treningów sportów walki jest wyjątkowo szeroka. Jak zdecydować się na klub BJJ w Warszawie? Na czym właściwie polega Brazylijskie Jiu Jitsu? BJJ Warszawa treningi dla każdego. Ju Jitsu Warszawa - przewiń artykuł! Combat 56 – system walki polskich oddziałów specjalnych W latach 80. i 90. eksperymentalnie poszukiwano technik walki, które sprawdziłyby się w siłach zbrojnych. Dzięki majorowi Arkadiuszowi Kupsowi powstał system Combat 56. Zobacz, na czym on polega, oraz do czego jest przeznaczony. Wing Tsun Kung Fu – uderzenia łańcuchowe Techniki łańcuchowe są jedną z najbardziej charakterystycznych cech Wing Tsun Kung Fu. Dzięki nim walka staje się znacznie bardziej skuteczna. Oto najpopularniejsze ciosy łańcuchowe oraz uderzenia za pomocą łokci w tej sztuce walki. Zespołowe sporty walki? Czy taka forma w ogóle istnieje? Sporty zespołowe zwykle kojarzą się z piłką nożną, piłką ręczną, koszykówką… Bardzo trudno o postrzeganie w tym kontekście sportów walki – w końcu starcie odbywa się zwykle jeden na jednego. A co jeśli naprawdę istnieje coś takiego jak zespołowe sporty walki? Boks birmański, czyli ekstremalny sport walki, o którym wiedzą nieliczni Boks birmański nie jest tak znanym sportem walki jak karate, kick-boxing czy nawet krav maga. Jak wygląda historia tego sportu i czy jest on dostępny w Polsce? Wschodnie sztuki walki - poznaj ich rodzaje i sprawdź, na czym polegają Legendarne kung fu, medytacyjne tai chi, judo, aikido i karate. Do tego klasyczne już taekwondo i coraz bardziej modne muay thai. Wszystkie te wschodnie sztuki walki wywodzą się ze starożytnej filozofii Dalekiego Wschodu. Na czym polegają i czym różnią się od sportów walki uprawianych współcześnie? Aikido, karate i judo - poznaj japońskie sztuki walki i ich tradycyjną filozofię Starożytne filozofie Dalekiego Wschodu to punkt wyjścia dla wielu dziedzin życia. Również japońskie sztuki walki czerpią właśnie z nauk wielkich myślicieli wschodnich. Na czym polega technika poszczególnych walk i jak podejść do przeciwnika w myśl aikido, judo i karate? Światowe sztuki walki - istota sama w sobie. Poznaj ich rodzaje! Cały świat zachwyca się boksem i czerpie ogromną przyjemność ze sportowego widowiska. Sporty walki to jednak komercja. Tu ważne jest przede wszystkim, kto zwycięży, a kto przegra. Czym więc są sztuki walki i jak się mają ich rodzaje do popularnych sportów? Ile czasu potrzeba aby opanować podstawy boksu? Zastanawiasz się czy warto zacząć trenować boks? Brakuje Ci motywacji, bo opanowanie techniki wydaje Ci się zbyt odległe? Zobacz na ile trudne i czasochłonne jest opanowanie boksowania. Przewiń artykuł, żeby zobaczyć aktualizację 2020. Brazylijskie Jiu Jitsu Warszawa – jak wybrać klub? Nie ma co ukrywać – kluby BJJ Warszawa aż się biją o klienta. W stolicy oferta treningów sportów walki jest wyjątkowo szeroka. Jak zdecydować się na klub BJJ w Warszawie? Na czym właściwie polega Brazylijskie Jiu Jitsu? BJJ Warszawa treningi dla każdego. Ju Jitsu Warszawa - przewiń artykuł! Combat 56 – system walki polskich oddziałów specjalnych W latach 80. i 90. eksperymentalnie poszukiwano technik walki, które sprawdziłyby się w siłach zbrojnych. Dzięki majorowi Arkadiuszowi Kupsowi powstał system Combat 56. Zobacz, na czym on polega, oraz do czego jest przeznaczony.
The Dan system has been adopted by most legitimate martial arts and recognized worldwide as the Black Belt ranking standard. Many styles award Shodan (1st Degree) through Judan (10th Degree). A number of styles (such as Bujinkan, created by Masaaki Hatsumi) include additional levels of Judan which for consistency are also referred to as 11th
KARATE Autor Wiadomo¶ć Sebastian ?liwi?ski AdministratorSensei SSWS Doł±czył: 12 Lip 2007Posty: 1430Sk±d: Bytom Wysłany: 2007-07-27, 11:29 KARATE Wszystko na temat tej sztuki walki i sportu. Opisujcie, pytajcie i porĂłwnujcie. Powodzenia Lukic Doł±czył: 21 Lip 2007Posty: 217Sk±d: Siewierz Wysłany: 2007-09-28, 23:21 Skoro nikt nie chce ruszyć co po niektĂłrych tematĂłw to ja wetknÄ™ patyk do mrowiska. ZasadniczÄ… sprawÄ… jeĹ›li chodzi o jakiekolwiek karate jest skuteczność , ale ta na ulicy. PoniewaĹĽ w ex szkole w naszych szeregach uczÄ™szczaĹ‚ 2 dan kyokushin karate wiÄ™c czÄ™sto gÄ™sto zadawaliĹ›my sobie pytanie a co by byĹ‚o gdyby........ np karateka "skrzyĹĽowaĹ‚" dĹ‚onie z aikidokÄ… lub judokÄ….RoĹĽne padaĹ‚y odpowiedzi i domysĹ‚y. Generalnie z jednym z mĹ‚odszych karatekĂłw doszliĹ›my do wnioskĂłw ĹĽe niektĂłrzy nauczyciele zbyt czÄ™sto ograniczajÄ… siÄ™ do nauczania wedĹ‚ug reguĹ‚ zawodĂłw. ChĹ‚opak ktory miaĹ‚ 4 kyu i doskonale radziĹ‚ sobie na zawodach zostaĹ‚ sprzÄ…tniÄ™ty przez zwykĹ‚ego rozrabiakÄ™ z wiejskiej sztachoteki. Jest to przykĹ‚ad jak zgubne sÄ… ograniczenia jakie stawiajÄ… reguĹ‚y zawodĂłw. Karate jest skuteczne ale tylko w tym momÄ™cie kiedy karateka trafi. Jednak lata pracy w kata czy teĹĽ zgodnie z szablonem tworzÄ… z karateki klocka ktĂłry po wyĹ‚adowaniu caĹ‚ej energii np na cios ma trudnoĹ›ci z szybkim rozluĹşnieniem mięśni aby po chybionym ciosie przygotować kolejny. A przecieĹĽ sami wiemy ĹĽe uĹ‚amki sekund przy chybionym ciosie decydujÄ… znacznie o poraĹĽce. Nie wszyscy nauczyciele karate majÄ… pojÄ™cie po co uczÄ…. Sam siÄ™ przekonaĹ‚em ĹĽe na kilku lekcjach z rzÄ™du jako nastolatek z kyokushin karate podczas utwardzania zostaĹ‚em skopany tak ĹĽe nie maiĹ‚em siĹ‚y wejść do autobusu, no poraĹĽka. Na lekcjach Seitedo karate daĹ‚o siÄ™ odczuć o 180 stopni inny cykl nauczania. Tutaj moĹĽna polemizować pod roĹĽnym kontem liczÄ™ ĹĽe rozwalcujecie ten temat. mariusz Doł±czył: 28 Lip 2007Posty: 36Sk±d: z klawiatury Wysłany: 2007-10-01, 14:56 WiÄ™c ja teĹĽ siÄ™ po nieco wypowiem gdyĹĽ ćwiczyĹ‚em jak byĹ‚em mĹ‚odszy karate kyokushin. "Generalnie z jednym z mĹ‚odszych karatekĂłw doszliĹ›my do wnioskĂłw ĹĽe niektĂłrzy nauczyciele zbyt czÄ™sto ograniczajÄ… siÄ™ do nauczania wedĹ‚ug reguĹ‚ zawodĂłw. " Wobec mnie co do tego to fakt. Z tym, ĹĽe karateka siÄ™ nie uczy walki na ulicy bo jest to ostateczność. Jak i w aikido. Samo aikido rĂłwnieĹĽ nie nauczy walki na ulicy. KtoĹ› kto nie ma mocnej psychiki i nie potrafi przeĹ‚oĹĽyć technik treningowych na ulice nie bÄ™dzie mieć na niej szans. Karate daje przewagÄ™ na pewno nad zwykĹ‚ym przeciwnikiem gdyĹĽ dziÄ™ki tej sw nauczymy bardzo dobrze siÄ™ kopać oraz atakować rekami, z duĹĽÄ… siĹ‚a, precyzjÄ… i szybkoĹ›ciÄ…. "na cios ma trudnoĹ›ci z szybkim rozluĹşnieniem mięśni aby po chybionym ciosie przygotować kolejny. A przecieĹĽ sami wiemy ĹĽe uĹ‚amki sekund przy chybionym ciosie decydujÄ… znacznie o poraĹĽce. " Dobry karateka nie chybia, a nawet jeĹ›li chybi to jest w stanie szybko zablokować cios. Karate skupia siÄ™ przede wszystkim na jednym przeciwniku. Na koniec dodam, ĹĽe karate jak i aikido jest sztukÄ… walki ktĂłrÄ… trzeba ćwiczyć latami ĹĽeby daĹ‚a jakieĹ› skutki. Lukic Doł±czył: 21 Lip 2007Posty: 217Sk±d: Siewierz Wysłany: 2007-10-01, 15:09 "Dobry karateka nie chybia, a nawet jeĹ›li chybi to jest w stanie szybko zablokować cios." Przyznam szczerze ĹĽe chĹ‚opaki nie upierali siÄ™ przy tym ĹĽe Karateka nie chybia(rozmawiaĹ‚em na ten temat z kumplem 1 kyu a nie dĹ‚ugo 1 dan),bÄ…dĹş w 100% jest w stanie zablokować cios ale dodaĹ‚ ĹĽe po to sÄ… utwardzani ĹĽeby ewentualnie wytrzymać cios. ChĹ‚opaki byli pod wraĹĽeniem kiedy sparowali z im placki jak chciaĹ‚ a miaĹ‚ 2 szoku mysle ĹĽe tutaj nauczyciel odgrywa duĹĽÄ… rolÄ™, oraz sposob w jaki przekazuje im wiedze i umiejÄ™tnoĹ›ci swoje. mariusz Doł±czył: 28 Lip 2007Posty: 36Sk±d: z klawiatury Wysłany: 2007-10-01, 15:36 ju-jitsu i aikido jest nie jakby kontra karate bo w obu sw sÄ… kontry oraz bloki atakĂłw. Nie bÄ™dÄ™ przyrĂłwnywać bo tak naprawdÄ™ kaĹĽda sztuka walki ma coĹ› w sobie dobrego. Jednak myĹ›lÄ™, ĹĽe kaĹĽda sztuka walki jak i karate jest skuteczna na ulicy Na ulicy dobrze trafić, szybko i mocno i jest Sebastian ?liwi?ski AdministratorSensei SSWS Doł±czył: 12 Lip 2007Posty: 1430Sk±d: Bytom Wysłany: 2007-10-01, 21:16 mariusz napisał/a: Samo aikido rĂłwnieĹĽ nie nauczy walki na ulicy. KtoĹ› kto nie ma mocnej psychiki i nie potrafi przeĹ‚oĹĽyć technik treningowych na ulice nie bÄ™dzie mieć na niej szans. Absolutna racja , caĹ‚kowicie siÄ™ z kolegÄ… zgadzam ! mariusz napisał/a: Karate daje przewagÄ™ na pewno nad zwykĹ‚ym przeciwnikiem gdyĹĽ dziÄ™ki tej sw nauczymy bardzo dobrze siÄ™ kopać oraz atakować rekami, z duĹĽÄ… siĹ‚a, precyzjÄ… i szybkoĹ›ciÄ…. Tekst jak z reklamy i trudno nie przyznać racji ale nie do koĹ„ca... Karate Kyokushinkai jest tak samo rozpowszechnione jak w Aikido Aikikai , ktĂłre w przeciwieĹ„stwie do Kyokushinkai nie jest systemem walki tylko nazwÄ… stowarzyszenia. W zwiÄ…zku z tÄ… popularnoĹ›ciÄ… inne systemy walki podobne do karate nie majÄ… siĹ‚y przebicia i pozostajÄ… w cieniu. JeĹĽeli chodzi o duĹĽÄ… siłę, precyzjÄ™ i szybkość to Kyokushinkai moĹĽe tylko marzyć o tym aby je osiÄ…gnąć przynajmniej w poĹ‚owie tak jak na przykĹ‚ad w Kenpo - przedstawicielem tej sztuki walki jest Bolo Young , o ktĂłrym zaczynamy mĂłwić w innym temacie. PorĂłwnajcie sobie dystans jaki potrzebuje Karateka na skutecznÄ… walkÄ™, do dystansu w jakim walczy Bolo (polecam "Shut Faiting"). mariusz napisał/a: Dobry karateka nie chybia, a nawet jeĹ›li chybi to jest w stanie szybko zablokować cios. Karate skupia siÄ™ przede wszystkim na jednym przeciwniku. Z caĹ‚ym szacunkiem przestajesz być wiarygodny.... Nawet Funakoshi chybiaĹ‚ nie mĂłwiÄ…c juĹĽ o Ojamie. Jakby nie byĹ‚o nieomylnych mistrzĂłw sztuk walki to w czasach feudalnych doĹĽywali by oni późnej staroĹ›ci i dzisiaj by juĹĽ tradycyjnych sztuk walk nie byĹ‚o. PoniewaĹĽ odkÄ…d mistrzowie z uwagi na humanitarność nie prezentujÄ… totalnej skutecznoĹ›ci popularność sw drastycznie spada co jest problemem dla wszystkich federacji. Skupianie siÄ™ jedynie nad jednym przeciwnikiem jest podkreĹ›leniem, ĹĽe przestajemy mĂłwić o sztuce walki , a zaczynamy dysputÄ™ na temat sportĂłw walki gdzie zwycięża siÄ™ na punkty, a prawdopodobieĹ„stwo ataku z nie nacka od drugiego i kolejnego przeciwnika wynosi zero Gdy zaczynaĹ‚em mojÄ… przygodÄ™ ze sw wyobraĹĽaĹ‚em sobie, ĹĽe dwĂłch goĹ›ci staje na przeciwko siebie i zaczyna siÄ™ caĹ‚a seria ciosĂłw , blokĂłw, kontr, kopnięć, technik przechwytĂłw, wyskokĂłw itd. MyĹ›laĹ‚em , ĹĽe na tym polega sztuka walki, a my gĂłwniarze na podwĂłrku nie mamy o tym pojÄ™cia dlatego rozwiÄ…zujemy swoje problemy tarzajÄ…c siÄ™ po ziemi zadajÄ…c ciosy jak siÄ™ da i czym siÄ™ da.... Niestety realna walka pomimo upĹ‚ywu lat wciÄ…ĹĽ wyglÄ…da tak samo czyli polega na jak najszybszym dojĹ›ciu do starcia bez dystansu. I tu karate leĹĽy, a gĂłrujÄ… nad nim takie systemy jak wspomniane Kenpo, Tajski Boks, Bjj, Jujitsu, Judo czy Aikido. Zwróćcie uwagÄ™ na to, ĹĽe dzisiejsze karate doskonale zdaje sobie z tego sprawÄ™ i stopniowo wprowadza elementy technik walk graplingowych. PrawdopodobieĹ„stwo zaĹ‚atwienia sprawy jednym ciosem czy kopniÄ™ciem w realnej sytuacji gdy zostaliĹ›my zmuszeni walczyć być moĹĽe o ĹĽycie ze zdecydowanym napastnikiem jest mitem .... WiÄ™ksze szanse bÄ™dziemy mieć jeĹĽeli zaĹ‚oĹĽymy, ĹĽe delikwent bÄ…dĹş wielu zdoĹ‚ajÄ… nas zaatakować abyĹ›my mogli przejąć kontrolÄ™. mariusz napisał/a: Na koniec dodam, ĹĽe karate jak i aikido jest sztukÄ… walki ktĂłrÄ… trzeba ćwiczyć latami ĹĽeby daĹ‚a jakieĹ› skutki. Tak jak kaĹĽda inna sztuka walki. Aby być pewnym swoich umiejÄ™tnoĹ›ci trzeba je szlifować wraz z psychikÄ… caĹ‚ymi latami. Oss PS. Ale kontrowersyjny artykuĹ‚ Jestem ciekaw waszych reakcji mariusz Doł±czył: 28 Lip 2007Posty: 36Sk±d: z klawiatury Wysłany: 2007-10-02, 16:51 Dodam jeszcze jednego plusa jeĹĽeli chodzi o karate, a jest nim wytrzymaĹ‚ość ktĂłra pozwala wytrzymać silny atak ze strony przeciwnika. DuĹĽo filmikĂłw z zawodĂłw karate kyokushin jÄ… prezentuje bo myĹ›lÄ™, ĹĽe po paru kopniÄ™ciach w korpus i atakĂłw pieĹ›ciami nie jeden by juĹĽ dawno padĹ‚ na deski. ZgodzÄ™ siÄ™ z tobÄ… co do tego, ĹĽe karateka chybia, ale z czasem gdy napotyka kogoĹ› kto trenuje sw od paru lat. Lecz gdy napotka zwykĹ‚ego dresiarza ktĂłry jedyne co potrafi to machać rekami precyzja trafiania wzroĹ›nie i to bardzo. Nie chcÄ™ bronić tej sw ale ma ona swoje plusy i minusy jak kaĹĽda inna. MyĹ›lÄ™, ĹĽe systemy ktĂłre wypisaĹ‚eĹ› gĂłrujÄ… nad karate ale to nie zmienia faktu, ĹĽe i tak sÄ… one jedynie pomocÄ… dla czĹ‚owieka. I nie jeden czĹ‚owiek ktĂłry ich nie trenuje wygraĹ‚ by z kimĹ› kto trenuje sw od kilku lat. ps. od razu chciaĹ‚em spytać co sÄ…dzicie o karate tsunami? Ryszard Murat jego twĂłrca miaĹ‚ 6 kyu jak wyczytaĹ‚em i nadano mu z "pupy" 10 dan w stylu karate tsunami ... PoniewaĹĽ byĹ‚ jego twĂłrcÄ… ... Dla mnie tsunami obraĹĽa karate. Zamienianie jo i innych rodzajĂłw broni na Ĺ‚opatÄ™ czy sierp jest nie lada "dziwne" .. Albo kata ukazana w tym filmiku to dla mnie jakaĹ› poraĹĽka. Ja rozumiem, ĹĽe moĹĽna zaczynać ale zielony pasek ma koleĹ›, a ja tak potrafiÄ™ nie majÄ…c ĹĽadnego.. :| Albo wypowiedz wielkiego 10 danowca o mma . Nie komentujÄ™ ... Lukic Doł±czył: 21 Lip 2007Posty: 217Sk±d: Siewierz Wysłany: 2007-10-02, 17:45 "DuĹĽo filmikĂłw z zawodĂłw karate kyokushin jÄ… prezentuje bo myĹ›lÄ™, ĹĽe po paru kopniÄ™ciach w korpus i atakĂłw pieĹ›ciami nie jeden by juĹĽ dawno padĹ‚ na deski"Nie przypominam sobie aby ktoĹ› na ulicy koncentrowaĹ‚ sie na kopaniu czy piĹ›atkowaniu w gĹ‚ownym celem jest gĹ‚ ĹĽaden nie ma jej z to co opisaĹ‚eĹ› o karate tsunami to widze ĹĽe kolejny nieudacznik haĹ„bi ws najpierw aikido a teraz chyba w polsce tylko jest nienormalne. morgan Doł±czył: 21 Lis 2007Posty: 4Sk±d: radzionkĂłw Wysłany: 2007-12-14, 07:52 WidzÄ™ ĹĽe muszÄ™ uĹ›wiadomić aikidokĂłw co to jest karate . Karate to nie skuteczność na ulicy. Karate to praca nad wĹ‚asnym ciaĹ‚em . Karate jest sztukÄ… walki powstałą w celach samoobrony ale dzisiaj ćwiczy siÄ™ jÄ… w kilku celach . Najgorszym jest cel ćwiczenia do wygrywania zawodĂłw. JeĹ›li w zawodach kyokushinkai stoi na przeciwko siebie 2 ludzi i chcÄ… dowieść ktĂłry jest bardziej wytrzymaĹ‚y . Zawody takie powinny nazywać siÄ™ zawody wytrzymaĹ‚oĹ›ciowe , napewno to nie jest karate . Style karate ktĂłre postawiĹ‚y na sport tracÄ… całę piÄ™kno tej sztuki walki . JeĹ›li ktoĹ› chce zobaczyć piÄ™kono karate to powinien wybrać siÄ™ na trening takich styli jak shorin-ryu , goju-ryu , shito-ryu , shotokan , ewentualnie kyokushin-kan gdzie trenujÄ… coĹ› innego niĹĽ kyokushinkai . Lukic Doł±czył: 21 Lip 2007Posty: 217Sk±d: Siewierz Wysłany: 2007-12-14, 11:25 JeĹĽeli juĹĽ chcemy uĹ›wiadamiać siÄ™ co to jest karate, to najpierw trzeba sobie wyjaĹ›nić znaczenie sĹ‚owa karate. O ile pamiÄ™tam KARATE(uczyĹ‚em siÄ™ trochÄ™ japoĹ„skiego) to pusty nadgarstek(pusta dĹ‚oĹ„).Nie nazwaĹ‚ bym tego najgorszym celem wygrywanie rodzaj dyscypliny sportowej. A jak juĹĽ wczeĹ›niej napisaĹ‚em karate czy to pojedynek na wytrzymaĹ‚ość czy to sportowe kata to jest w dalszym ciÄ…gu karate. Niestety nic nie poradzimy ĹĽe tak to wszystko wyglÄ…da a nie inaczej. UwaĹĽam jednak ĹĽe po mimo tylu odĹ‚amĂłw karate o jakoĹ›ci tej sztuki decyduje Sensei (tzn stopieĹ„ jego dojrzaĹ‚oĹ›ci w tej sztuce i mÄ…drość jej przekazywania)Te sĹ‚owa powiedziaĹ‚ do mnie Janusz z JastrzÄ™bia 2DAN kyokushin karate ktĂłry ćwiczyĹ‚ z nami aikido i na staĹĽach w ramach odmiany pokazywaĹ‚ nam różne techniki. Pozdrawiam Oss Admin Doł±czył: 11 Lip 2007Posty: 410Sk±d: polska Wysłany: 2007-12-16, 23:01 Witam... ProszÄ™ rozwiĹ„ to co napisaĹ‚eĹ› Morgan bo tak Ĺ›rednio ciÄ™ rozumiem. Piszesz ĹĽe "karate to praca nad wĹ‚asnym ciaĹ‚em", czy "skuteczność na ulicy" nie jest tego wynikowÄ… ? Karate zostaĹ‚o wĹ‚aĹ›nie dlatego stworzone, by wygrywać starcia na ulicy w dodatku japoĹ„skiej za czasĂłw feudalnych. Gdy w czasie okresu panowania rodu Tokugawa zostaĹ‚o kompletnie zakazane noszenie broni przez pospĂłlstwo, powstaĹ‚o karate. Jako sposĂłb na obronienie siÄ™ przed np. uzbrojonym bushi. " Zawody takie powinny nazywać siÄ™ zawody wytrzymaĹ‚oĹ›ciowe , napewno to nie jest karate." Szczerze powiem ĹĽe Masutatsu Oyama, twĂłrca Kyokushin Kai, zbliĹĽyĹ‚ siÄ™ chyba najbardziej do pierwotnego karate. KtĂłre musiaĹ‚o być diabelnie skuteczne bo, tak jak napisaĹ‚em wyĹĽej, czasem goĹ‚e rÄ™ce stawaĹ‚y do walki z katanÄ…. Gihin Funakoshi wprowadziĹ‚ do karate duĹĽo treningu kata co raczej nie jest dobre. Owszem jeĹĽeli patrzymy na to ĹĽeby karate byĹ‚o prawdziwÄ… sztukÄ… to ok, ale jeĹĽeli mĂłwimy o zaĹ‚oĹĽeniach pierwotnych to wedĹ‚ug mnie lepsze sÄ… zawody w ktĂłrych dwĂłch zawodnikĂłw udowadnia ktĂłry jest lepszy. Pablo Doł±czył: 26 Wrz 2007Posty: 23Sk±d: TG Wysłany: 2008-03-31, 16:20 Ktos tu wspomniaĹ‚ o zawodach w karate oto kilka filmikĂłw z walk w japonskim kyokushin karate stylu zalicznego do nowoczesnych styl uczÄ…cy dyscypliny odpornoĹ›ci na bĂłl treningi sa bardzo ciÄ™zkie wymagajÄ…ce bardzo twardy styl karate w stylu tym wystepuje test 100 kumite czyli walka z stoma ciÄ…gle zmieniajacymi sie zawodnikami jest to tes siĹ‚y odpornoĹ›ci ,charakteru przeszli go tylko nieliczni mistrzowie kyokushin zawodnicy tego stylu walczÄ… w zawodach k1 jako jedni z niewielu karatekĂłw odnoszÄ… tam sukcesy obecny mistrz k1 Sensei S. Schilt tez wywodzi sie z karate stylu Ashihara ktĂłry powstaĹ‚ z kyokushin TwĂłrcÄ… byĹ‚ jeden z wielkich fighterĂłw kyokushin karate Kancho Hideyuki Ashihara innymi karatekami ktĂłrzy odnosili sukcesy w K1 Ĺ›a Francisco Filho , Andy Hug , Glaube Feitosa , kolejnym z zawodnikĂłw kyokushin walczÄ…cym w k1 ma byc aktualny mistrz swiata kyokushinkai karate Ewerton Teixeira francisco filho walczyĹ‚ i odnosiĹ‚ sukcesy w k1 Andy Hug vice mistrz Ĺ›wiata kyokushin karate mistrz Ĺ›wiata Seidokan Karate mistrz k1 z 1996 roku a tutaj filmik z zawodĂłw okinawskiego tradycyjnego stylu karate Shorin Ryu miĹ‚ego ogladania zycze Pablo Doł±czył: 26 Wrz 2007Posty: 23Sk±d: TG Wysłany: 2008-03-31, 16:24 zapomniaĹ‚em jeszcze o filmiku z walk Glaube Feitosy znakomitego zawodnika kyokushin karate obecnie walczÄ…cego w k1 Piotr A Doł±czył: 07 Kwi 2008Posty: 60Sk±d: Bytom Wysłany: 2008-04-10, 19:39 A propos Karate i tego, ĹĽe ktoĹ› powiedziaĹ‚ powyĹĽej, ĹĽe zostaĹ‚o stworzone do walki na JapoĹ„skich ulicach mariusz Doł±czył: 28 Lip 2007Posty: 36Sk±d: z klawiatury Wysłany: 2008-04-10, 23:12 "Karate, podobnie jak inne sztuki walk Dalekiego Wschodu, trafiĹ‚o bezpoĹ›rednio do masowego odbiorcy na Zachodzie (głównie za sprawÄ… filmu)," z tego ... Powiem Ci jedno, jest styl tradycyjny karate ktĂłry uczy w wiÄ™kszoĹ›ci technik zabijania ( nie pamiÄ™tam nazwy stylu ). Co do samego karate to jak pisaĹ‚em juĹĽ w temacie "aikido, a ulica" jak wszystko nadajÄ™ siÄ™ na ulice, waĹĽne ĹĽebyĹ›my byli odpowiednio nastawieni psychicznie. Co do samego karate, to tradycyjne, ma wiele, moĹĽliwoĹ›ci ale robione pod zawody, pod pokaz mniejsze.:] Wy¶wietl posty z ostatnich:
José Manuel Egea. José Manuel Egea es un karateca nacido el 20 de febrero de 1964 en Europa, específicamente en España. Este luchador ha tenido a lo largo de toda su vida como exponente del karate muchos logros. Sin embargo, son los méritos que te comentaremos a continuación los que le dieron un puesto en este Top a Egea.
Stopień 10 dan i tytuł Taishi dla wielkiego mistrza Siegfrieda Lory z Monachium, Niemcy Założyciel Karate Tsunami soke Ryszard Murat 10 dan przeprowadził egzamin i przyznał w tym stylu najwyższy stopień 10 dan i tytuł taishi (jap. "patriarcha") wielkiemu mistrzowi Siegfried Lory z Monachium w Niemczech. Wielki mistrz (niem . Großmeister) Siegfried Lory ma 69 lat i od 50 lat uprawia sztuki walki wręcz. Jest najwybitniejszym i najbardziej znanym mistrzem tych sztuk w Niemczech. Przez 32 lata pełnił funkcję prezydenta BFAK (Bawarskiej Federacji Azjatyckich Sportów Walki). Obecnie jest prezydentem organizacji IFAK (Międzynarodowej Federacji Azjatyckich Sportów Walki; niem. Internationaler Fachverband für asiatische Kampfsportarten), zrzeszającej mistrzów z Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Czech, Węgier, Polski, USA i Australii. Wspomniany egzamin soke Ryszard Murat 10 dan przeprowadził na pisemny wniosek hanshi Dariusza Otockiego 8 dan, przedstawiciela IFAK w Polsce, wiceprezesa Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki, głównego instruktora Łódzkiego Ośrodka JuJitsu (JuJutsu), przewodniczącego Polskiego Związku Instruktorów Służb Mundurowych oraz wiceprzewodniczącego organizacji Hakko Den Shin Ryu Ju Jutsu – Polska. Wniosek ten zgłoszony został na spotkaniu w Honbu Dojo w Warszawie 3 listopada 2011 roku, które przedstawia artykuł na naszej stronie: Shihan Dariusz Otocki 8 dan z wizytą w siedzibie Federacji w Warszawie. Dokładnie soke Ryszard Murat 10 dan przyznał wielkiemu mistrzowi Siegfried Lory: - podwójnie najwyższy mistrzowski stopień 10 dan: organizacyjnie według gradacji Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki, zrzeszającej 33 związki różnych stylów japońskich, chińskich, koreańskich, wietnamskich, filipińskich i innych, technicznie w stylu Karate Tsunami (jap. 'wielka fala'); - podwójnie najwyższe zaszczytne tytuły: Soke (jap. 'Głowa, Lider, Przywódca') w jego organizacji IFAK, Taishi (jap. 'Najwyższy Mistrz, Patriarcha') w stylu Karate Tsunami. Wymienione najwyższe stopnie i zaszczytne tytuły soke Ryszard Murat 10 dan przyznał wielkiemu mistrzowi Siegfried Lory na podstawie wnikliwego egzaminu, który przeprowadził na podstawie jego umiejętności, publikacji przedstawiających jego wiedzę, doświadczenie i osiągnięcia, a także na podstawie umiejętności prezentowanych przez jego polskich uczniów, zwłaszcza hanshi Dariusza Otockiego 8 dan (zgodnie ze starożytną zasadą, że najlepszym wyrazem umiejętności nauczyciela jest poziom jego ucznia). Przyznany wielkiemu mistrzowi Siegfried Lory najwyższy mistrzowski stopień 10 dan oraz najwyższy tytuł Taishi w Karate Tsunami odzwierciedla jego umiejętności i poziom nie tylko w zakresie różnych sztuk walki, ale również w Karate Tsunami oraz spełnia wymogi tego stylu, ponieważ styl ten ukierunkowany jest na najwyższą skuteczność w walce realnej, a właśnie tą zasadą (skutecznością w walce) kieruje się Soke/Taishi Siegfried Lory 10 dan w swojej dotychczasowej 50-letniej działalności. Wielki mistrz Siegfried Lory 10 dan wyróżnia się nie tylko wielką skutecznością w walce realnej (jak to jest wymagane w Karate Tsunami), ale ponadto - jak wymaga tego Karate Tsunami - kładzie taki sam nacisk na naukę walki bez broni, jak z użyciem wszelkich możliwych przyrządów. Z uwagi na pogrzeb bliskiej mu osoby, soke Ryszard Murat 10 dan upoważnił hanshi Dariusza Otockiego 8 dan do uroczystego wręczenia wielkiemu mistrzowi Siegfried Lory certyfikatów potwierdzających przyznane najwyższe stopnie 10 dan na uroczystym zgrupowaniu szkoleniowym z okazji jubileuszu "50-letniej aktywności w sztukach walki", 1962-2012) w dniu 10 marca 2012 roku w Monachium. Bliższe szczegóły oraz fotografie przedstawimy tu niebawem. Untuk itu, setiap karateka (pemain karate) dituntut memiliki keterampilan dan ketangkasan tingkat tinggi. Karate memiliki tujuan untuk melindungi diri dari ancaman dan tentunya juga untuk menjaga kesehatan tubuh. Di sisi lain, seni bela diri karate sedang populer dan diminati masyarakat Indonesia, selain taekwondo dan silat. Omg, pisałam odpowiedź pół godz i się skasowała xD No to jeszcze raz :PNie trenuję osobiście tej sztuki walki i nigdy jej nie trenowałam. Moje wiadomości pochodzą głównie z książek, opowieści znajomych, którzy praktykują (niektórzy już nauczają) różne style karate i innych źródeł. Karate jest to "sztuka walki pustą ręką", która została stworzona przez mieszkańców japońskiej wyspy Okinawa jako system samoobrony ([LINK]. Są trzy podstawowe kierunki w karate:karate tradycyjne karate sportowe karate jako sposób do samodoskonalenia psychicznego i fizycznego Elementy treningu w karate to:kihon - zupełne podstawy, które kształtuje się na każdym treningu a także poza nim (powinno się to robić :P) celem wytrenowania odpowiednich odruchów, ułożenia ciała etc. Jest to tzw. pamięć fizjologiczna. W skład kihon wchodzą ćwiczenia postawy, bloki, uderzenia, kopnięcia, podcięcia etc. Zazwyczaj trenuje się to do upadłego w każdej sztuce walki czy systemie - ustalone sekwencje technik ataku i obrony, gdzie ważne są także odpowiednia postawa i sposób oddychania. Dzielą się na kata podstawowe i kata zaawansowane. Kata jest oddzielną dyscypliną, w której organizuje się zawody. W karate ćwiczy się samemu, w innych sztukach walki z partnerem lub z wykorzystaniem odpowiedniej dla tejże sztuki broni - czyli po prostu walka, jest to najtrudniejszy element treningu karate. Hierarchia stopni w podział to stopnie uczniowskie kyū i mistrzowskie dan. W tradycyjnym karate przydział pasów wyglądał następująco:pas biały dla początkującychpas brązowy dla zaawansowanych pas czarny dla mistrzówWraz z ewolucją stylów i ekspansją karate na Zachód, rozwinął się szerszy system hierarchiczny. Ten powyższy wzbogacono o kolejne pasy w różnych kolorach, zależnych od stylu. Młodzież do 14. roku życia ma dodatkowe oznaczenia na pasach, np. belki, emblematy czy w karate. Jest ich całe mnóstwo, wymienię tylko te, z którymi zetknęłam się w jakiś sposób:Kyokushin (większość z moich znajomych go trenuje)Shotokoan (na studiach moim wykładowcą był dr, który ma 3 dan w karate Shotokan :D)Seido (kilkoro znajomych trenuje)Oyama Goju-ryuPodam jeszcze autorów książek o karate, do których warto zajrzeć. Polskie książki o karate - Jerzy Miłkowski, Andrzej Zarzeczny, Tomasz Piotrkowicz, Piotr - to na pewno Fumio Demura i Gishin Funakoshi; Shigeru Egami, David zawierająca opisy mistrzów karate - Jose FraguasGdyby były jeszcze jakieś pytania na temat różnych sztuk czy systemów walki to służę wiedzą i pomocą ;) Pozdrawiam.

3. Sabuk oranye. Tingkatan sabuk oranye dalam karate menunjukkan kemajuan kemampuan dalam memahami prinsip dan teknik dasar bela diri karate. Sabuk oranye memiliki arti penyebaran cahaya ke seluruh dunia. Hal ini menunjukkan bahwa karateka siap memperluas pengetahuannya ke tingkat berikutnya. 4.

Sensacja: największa klęska Andrzeja Drewniaka – expulsion, czyli "wydalenie, wygnanie, wypędzenie" go z organizacji Kyokushinkaikan Dotychczasowy lider stylu Karate Kyokushin w Polsce Andrzej Drewniak 7 dan został "wydalony" z macierzystej organizacji Kyokushinkaikan - International Karate Organization Kyokushinkaikan (zwanej IKO 1). Prezydentem tej organizacji International Karate Organization Kyokushinkaikan jest kancho Shokei (Akiyoshi) Matsui. On też osobiście "wydalił" Drewniaka. Siedziba (jap. Honbu; ang. Headquarters) tej organizacji znajduje się w Tokyo w Japonii (adres: 2-38-1, Nishi-Ikebukuro, Toshima-ku, Tokyo 171-0021, Japan; e-mail: honbu@ Prezydent organizacji International Karate Organization Kyokushinkaikan – mistrz Shokei (Akiyoshi) Matsui. Dotychczas wychwalany był przez Andrzeja Drewniaka jako najwybitniejszy mistrz stylu Kyokushin i prawowity następca założyciela tego stylu Masutatsu Oyamy. „Wydalił” on Drewniaka i teraz szkalowany jest przez niego i jego popleczników, którzy zarzucają mu nawet kontakty z przywódcą japońskiej mafii Yakuza. Fotografia z oficjalnej internetowej strony International Karate Organization Kyokushinkaikan Na internetowej stronie tej organizacji wykluczenie Drewniaka określane jest wymownym angielskim słowem expulsion ('wydalenie, wygnanie, wypędzenie') – link: Andrzej Drewniak z Krakowa był długoletnim (przez 36 lat) przywódcą stylu Karate Kyokushin w Polsce. Słynna fotografia, przedstawiająca jak Andrzej Drewniak stosuje 'test twardości' kopiąc w jądra jednego z ćwiczących styl Kyokushin, któremu wcześniej nakazał stać nieruchomo (ponieważ w przeciwnym przypadku – jak twierdzą znawcy – nie byłby w stanie go trafić). Fotografia ta opublikowana została w artykule Ryszarda Murata „ESENCJA KYOKUSHINKAI – kopanie w jądra” w czasopiśmie „Czarny Pas” nr 3 w roku 1990. Autorem fotografii jest znana reporterka sportowa Maja Sokołowska-Michalska. Za opublikowanie tego artykułu oraz program w TVP Drewniak wytoczył proces sądowy soke Ryszardowi Murat, w trakcie którego (choć wynajął aż dwóch adwokatów) maksymalnie skompromitował się, a w następstwie państwowe władze sportowe zakazały mu stosowania tych 'testów twardości'. Drewniak natomiast – kłamiąc w żywe oczy i zaprzeczając oczywistym faktom – głosił uporczywie, że rzekomo wygrał ten proces. Jakże to podobne do przedstawianych tu twierdzeń Drewniaka i jego popleczników na temat jego „wydalenia”, mistrza Shokei Matsui i światowej organizacji Kyokushinkaikan. Przez 36 lat Andrzej Drewniak z niezwykłą nienawiścią i gorliwością zwalczał inne style (między innymi Karate Shotokan, Kick-boxing, Karate Tsunami, Aikido, różne style Kung-fu i Jiu-jitsu, Oyama Karate i inne), a ten jad nienawiści i pogardy dla innych stylów skutecznie zaszczepiał swoim poplecznikom. Drewniak rozpowszechniał na temat innych stylów i ich mistrzów (zwłaszcza liderów tych stylów) rozmaite oszczerstwa, zniesławiał je, a także usiłował ograniczać ich rozwój, a nawet likwidować ich sekcje wykorzystując do tego podłe manipulacje. W ramach tego obłędnego "posłannictwa" Andrzej Drewniak od 30 lat uporczywie szkodził również Karate Tsunami, oczerniając go i zniesławiając, a także usiłując – w PRL - zlikwidować ten styl i jego sekcje. Nienawiścią i haniebnymi czynami wykreował się na głównego przeciwnika Karate Tsunami. Wyrządził też temu stylowi wiele szkód. Także na temat założyciela stylu Karate Tsunami soke Ryszarda Murata 10 dan Andrzej Drewniak rozpowszechniał wymyślane przez siebie najprzeróżniejsze oszczerstwa, kłamstwa i niedorzeczności, na przykład: że Ryszard Murat posiada lub posiadał stopień 7 kyu w stylu Karate Shotokan, co jest wymysłem Drewniaka i wierutnym kłamstwem, że Ryszard Murat rzekomo przegrał proces sądowy z nim, co jest jeszcze większym kłamstwem Drewniaka. Jak wiadomo, haniebne i obmierzłe czyny zwykle obracają się przeciwko ich sprawcy. W związku z tym również Andrzej Drewniak w swojej "karierze" poniósł wiele klęsk, które są skutkiem – mówiąc kolokwialnie - sprawiedliwości Bożej i dziejowej. W ciągu 36 lat od Drewniaka z niesmakiem i wstrętem odeszło wielu czołowych instruktorów stylu Kyokushin (niektórzy pełnili rolę nawet jego "zastępców"), między innymi Ryszard Szczepański, Jacek Grochowski, Marek Drożdżowski, Aleksander Płyszewski, Henryk Ficek, Jan Dyduch i inni. Jako przyczynę podawali oni nieprawidłowości w postępowaniu Drewniaka, a także wskazywali, że najbardziej szkodzi on nie innym stylom, tylko stylowi Kyokushin i osobom uprawiającym ten styl. Kolejne odejścia tych czołowych instruktorów były prawdziwymi wstrząsami dla stylu Kyokushin, zwłaszcza że instruktorzy ci ujawniali prawdziwe oblicze "działalności" Drewniaka. Ten jednak otrząsał się z tych klęsk niczym kaczka z wody deszczowej i zawsze obrzucał odchodzących stekiem wymyślonych przez siebie oszczerstw. Największe klęski spadły jednak na Andrzeja Drewniaka w ostatnim okresie. Spotkały go one z rąk przedstawicieli tego samego macierzystego stylu Kyokushin, którym przez 36 lat "dowodził" w Polsce: najpierw instruktorów tego stylu, którzy porzucili Drewniaka, a na końcu samego przywódcy jego światowej organizacji mistrza Shokei Matsui. Po pierwsze, w ciągu ostatnich lat od Drewniaka i reprezentowanej przez niego organizacji stylu Kyokushin – IKO 1 odeszła znakomita większość polskich instruktorów Kyokushin wraz ze swymi sekcjami. Byli to najważniejsi polscy instruktorzy stylu Kyokushin. Utworzyli oni inne organizacje, w których zaczęli skupiać coraz więcej sekcji, które nie uznają Drewniaka i jego szkodliwego postępowania. Wskutek tego obecnie styl Kyokushin w Polsce jest rozbity na blisko dziesięć różnych, konkurujących ze sobą organizacji. Po drugie, światowy przywódca macierzystej organizacji Drewniaka – IKO 1 (International Karate Organization Kyokushinkaikan) – mistrz Shokei Matsui w sierpniu 2010 roku "wydalił, wygnał, wypędził" go z tej organizacji. Już samo słowo expulsion, używane oficjalnie i publicznie do określania "wydalenia" Drewniaka, świadczy, jak potraktowany on został przez swego szefa i byłego przyjaciela. Wiadomo przecież, co jest "wydalane" z każdego organizmu. Określenie to także w polskim języku ma konkretne i jednoznaczne znaczenie, którego z taktu nie będziemy przytaczać. Pikanterii sprawie dodaje to, że dotychczas Andrzej Drewniak swą macierzystą organizację IKO 1 przedstawiał jako największą, najważniejszą i jedyną prawdziwą organizację stylu Kyokushin, zaś jej przywódcę, wspomnianego Shokei Matsui wychwalał jako mistrza i menedżera o niebywałych umiejętnościach. Na każdym kroku Drewniak podkreślał też swoją znajomość z Shokei Matsui oraz łączące go z nim więzy współpracy. Rozgłaszał, że Shokei Matsui jest jego wielkim przyjacielem i że to właśnie razem z nim jako sparringpartnerem ćwiczył w dojo w Tokyo. Z tego powodu wielu zainteresowanych sądziło, że Drewniak dałby sobie – znów mówiąc kolokwialnie – odciąć pewien kawałek ciała dla IKO 1 i Shokei Matsui. Opierając się na słowach Drewniaka o więzach znajomości i współpracy z Shokei Matsui przypuszczano, że zachodzi również sytuacja przeciwna, to znaczy że mistrz ten bardzo ceni Drewniaka i zawsze będzie go popierał "na dobre i na złe". Tymczasem okazało się, że jest dokładnie odwrotnie i że cała związana z tym propaganda Drewniaka była oparta na obłudzie. "Wydalenie" Andrzeja Drewniaka z macierzystej organizacji stylu Kyokushin IKO 1 i to dokonane przez samego jej światowego przywódcę Shokei Matsui ma więc głębokie znaczenie symboliczne. "Wydalając" Drewniaka mistrz Shokei Matsui oficjalnie dał do zrozumienia wszystkim zainteresowanym stylem Kyokushin, że Andrzej Drewniak nie nadaje się nie tylko do sprawowania w tym stylu funkcji kierowniczych, ale nawet do uprawiania tego stylu. Nie ma większej klęski dla lidera organizacji sztuk walki jak dyscyplinarne "wydalenie" z macierzystej organizacji, której poświęcił tak wiele czasu i wysiłku i którą wychwalał pod niebiosa. Tak wielka klęska i takie upokorzenie nie spotkało dotychczas żadnego innego lidera sztuk walki w Polsce. Jednak nawet mistrz Shokei Matsui "wydalając" Drewniaka doszedł do wniosku, że Andrzej Drewniak swoim wieloletnim postępowaniem w pełni zasłużył sobie na to. Czynem tym mistrz Shokei Matsui uświadomił wszystkim, że że według niego Drewniak szkodzi stylowi Kyokushin i że korzystniej jest "wydalić" tę osobę z tego stylu, niż tolerować jej obecność. O różnych haniebnych aspektach czynów Andrzeja Drewniaka pisało szereg czasopism, a w latach 1990-tych głośne czasopismo o tematyce sztuk walki "Czarny Pas". W tym miejscu warto przytoczyć fragmenty oświadczenia, które na temat „wydalenia” Drewniaka napisał 30 października 2010 roku hanshi Krzysztof Wasiak 8 dan jiu-jitsu i 4 dan karate. Dobrze zna on styl Kyokushin i kulisy jego historii, ponieważ uprawiał go w Warszawie ze sławnym mistrzem Markiem Drożdżowskim. Mistrz Krzysztof Wasiak był też bliskim współpracownikiem słynnego wielkiego mistrza jiu-jitsu prof. dr. Krzysztofa Kondratowicza 12 dan, którzy przyznał mu mistrzowski stopień 8 dan i pisemnie mianował zastępcą w swej organizacji Polskie Centrum Jiu-jitsu Goshin-ryu. Oto wybrane (lżejsze w treści) fragmenty oświadczenia hanshi Krzysztofa Wasiaka 8 dan na temat sytuacji w stylu Kyokushin i "wydalenia" Drewniaka: Czas potwierdza nasze racje i oceny! My wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie i to zdarzenie przewidywaliśmy. Andrzej Drewniak za (...) wyrzucony na bruk z Organizacji Kyokushin Shokei Matsui z Tokio. (...) Shokei Matsui aż stracił cierpliwość. Długo trzymał Andrzeja Drewniaka w swojej organizacji, mimo jego miernych umiejętności Karate. Najbliżsi współpracownicy też stracili cierpliwość (...). My ostrzegaliśmy przed Andrzejem Drewniakiem wiele lat temu. Mistrzowie i instruktorzy sztuk i sportów walki ogłosili jego dyskwalifikację (1), a Polski Związek Karate podjął dawno temu stosowne decyzje (2). Mówiąc za świetnym satyrykiem Grzegorzem Halamą powiedzmy raz jeszcze "Ja wiedziałem że tak będzie". Wyjaśnienia: (1) Chodzi o głośną dyskwalifikację Drewniaka ze stopnia mistrzowskiego i uchwałę o nieuznawaniu jego stopnia mistrzowskiego. Uchwałę w tej sprawie podjęli liderzy różnych stylów. Być może tę ciekawą sprawę przedstawiamy tu szerzej, wraz ze stosownymi dokumentami. (2) Już na początku swej działalności, w 1981 roku Polski Związek Karate (w którym Drewniak pełnił funkcję wiceprezesa) wykluczył go i "wydalił" za szkodliwą działalność dla ruchu sztuk walki w Polsce. Być może i tę ciekawą sprawę przedstawiamy tu szerzej, wraz ze stosownymi dokumentami. Hanshi Krzysztof Wasiak jest uznanym liderem sztuk walki i następcą słynnego wielkiego mistrza jiu-jitsu prof. dr. Krzysztofa Kondratowicza 12 dan, którzy przyznał mu mistrzowski stopień 8 dan i pisemnie mianował zastępcą w swej organizacji Polskie Centrum Jiu-jitsu Goshin-ryu. Na fotografii na pogrzebie wielkiego mistrza Krzysztofa Kondratowicza 12 dan na cmentarzu w Warszawie 11 października 2010 roku (drugi od lewej). Na fotografii widnieją również: mistrz mjr Piotr Halladin 8 dan jiu-jitsu i 4 dan judo (wieloletni najbliższy współpracownik zmarłego wielkiego mistrza Krzysztofa Kondratowicza, Stowarzyszenie Mistrzów i Weteranów Judo, wiceprzewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej Federacji) – (pierwszy od lewej), soke Ryszard Murat 10 dan – założyciel stylu Karate Tsunami i prezes Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki (trzeci od lewej), wielki mistrz Tadeusz Kochanowski 10 dan jiu-jitsu i 4 dan judo – założyciel i pierwszy prezes Polskiego Związku Judo, obecnie jego prezes honorowy (drugi od prawej) oraz mistrz Andrzej Witkowicz 8 dan jiu-jitsu i 5 dan judo – b. trener kadry narodowej Polskiego Związku Judo (pierwszy od prawej). Fotografię wykonał mistrz ppłk Mirosław Kuświk 9 dan – lider Polskiego Towarzystwa Instruktorów Walki Wręcz Służby Więziennej i wiceprezes Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. Obecnie najwięcej prawdziwych informacji o czynach Drewniaka znaleźć można na internetowej stronie zwłaszcza w dziale pt. "Andrzej Drewniak": Na podkreślenie zasługuje fakt, że podane tam informacje pochodzą od instruktorów stylu Kyokushin, a zatem ze źródeł dobrze znających poruszane kwestie. Zgodnie ze swoim charakterem, Drewniak nie uznaje swej oczywistej i totalnej klęski. Mało tego, wraz ze swymi ostatnimi poplecznikami obecnie ostro szkaluje mistrza Shokei Matsui, wytykając mu najróżniejsze sprawy, nawet powiązania z szefem japońskiej mafii Yakuza! (zob. dalej). Teraz, wbrew temu, co gorliwie głosił przez wiele lat, Drewniak twierdzi nawet, że mistrz Shokei Matsui nie jest prawdziwym następcą założyciela stylu Kyokushin Sosai Masutatsu Oyama! Oto odnośne stwierdzenie na ten temat, pod którym podpisał się Drewniak ( Wiemy również, że po śmierci Sosai miały miejsce liczne kłótnie odnośnie testamentu. W tym czasie uważaliśmy Shokei Matsui za naturalnego lidera organizacji, więc wspieraliśmy jego działania. Teraz jednak wiemy, iż nie istniał oficjalny testament, więc pan Matsui nie jest prawdziwym następcą Sosai ! Jak widać, Drewniak zmądrzał w tej sprawie dopiero teraz, po "wydaleniu" go przez Shokei Matsui, a dotychczas gorliwie rozgłaszał przeciwne treści. Niesłychany poziom obłudy! A oto kolejne absurdalne stwierdzenia o mistrzu Shokei Matsui i kierowanej przez niego organizacji IKO 1, podpisane przez "oświeconego już" Drewniaka po "wydaleniu, wygnaniu, wypędzeniu" go (tamże): Shihan Drewniak został usunięty kilka dni wcześniej w absolutnie oburzający sposób. Ta informacja, jak również kłamstwo, że shihan Hollander i shihan Pinero także zostali usunięci, została przyjęta w naszym świecie budo z obrzydzeniem. Nie pozwól się zwieźć kłamstwom i fałszywym obietnicom tj . wyższe stopnie, lepsza pozycja w strukturach organizacji itd. Nie pracuj dla prywatnej firmy i nie zasilaj jej kont, nadal nikt nie zna jej właściciela i nie wiadomo kto jest jej przywódcą ! Jak widać, teraz po "wydaleniu" go Drewniak zarzuca mistrzowi Shokei Matsui "kłamstwa", "fałszywe obietnice", a światową organizację Kyokushin przedstawia jako "prywatną firmę", której "właściciela nikt nie zna" i "nie wiadomo kto jest jej przywódcą"! Jest to przykład porażającego poziomu zakłamania. A już stwierdzenie, że Drewniak usunięty został "w absolutnie oburzający sposób" i że ta informacje "została przyjęta w naszym świecie budo z obrzydzeniem" to już szczyt obłudy i oderwania od rzeczywistości. Być może jednak niektórzy poplecznicy Drewniaka nadal będą wierzyć w tę propagandową papkę. Liczba popleczników Drewniaka zmniejszyła się jednak niepomiernie. Już wcześniej zdecydowana większość instruktorów stylu Kyokushin - nie zgadzając się z jego postępowaniem – odeszła do innych, konkurencyjnych organizacji. Pozostali zaś w IKO 1 polscy instruktorzy uznali decyzję mistrza Shokei Matsui o wydaleniu Drewniaka za słuszną i w pełni uzasadnioną i działają nadal, ale już bez balastu, jaki stanowił dla nich Drewniak. Listę aktualnych głównych polskich instruktorów Kyokushin z organizacji IKO 1 znaleźć można na wspomnianej stronie – link: Po expulsion (ang. 'wydaleniu, wygnaniu, wypędzeniu') Drewniaka mistrz Shokei Matsui odwiedził Polskę i 25 września 2010 roku poprowadził w Poznaniu seminarium z polskimi instruktorami stylu Kyokushin, jednak już bez "wydalonego" Drewniaka. Relacja z tego wydarzenia znajduje się na internetowej stronie – link: Scena z seminarium z polskimi instruktorami stylu Kyokushin, które 25 września 2010 roku poprowadził w Poznaniu mistrz Shokei Matsui, ale już bez "wydalonego" Drewniaka. Widać na niej rzesze polskich mistrzów stylu Kyokushin, którzy nie dali zwieść się kolejnej papce propagandowej Drewniaka i poparli mistrza Shokei Matsui w jego słusznej decyzji o „wydaleniu” Drewniaka. Fotografia z oficjalnej internetowej strony International Karate Organization Kyokushinkaikan Na koniec, dla wykazania, w jak kompromitujący sposób zachowują się nawet w sytuacji tak oczywistego expulsion (ang. 'wydalenia, wygnania, wypędzenia') Drewniaka on sam i jego poplecznicy, przedstawiamy wybrane fragmenty z pewnego tekstu, opracowanego specjalnie pod kątem wybielenia Drewniaka, a zniesławienia mistrza Shokei Matsui i jego światowej organizacji Kyokushinkaikan. Jest nim opublikowany w Internecie na stronie kierowanego przez Drewniaka Polskiego Związku Karate – link: artykuł pt. Nigdy się nie poddawać Rozmowa z sensei Andrzejem Zacharskim, absolwentem japonistyki Uniwersytetu Meisei w Tokio od ośmiu lat mieszkającym w Japonii Według informacji podanych na wymienionej stronie ów Andrzej Zacharski 1 dan jest "asystentem prezesa Polskiej Organizacji Kyokushinkai", czyli "wydalonego" Andrzeja Drewniaka, co w pełni wyjaśnia przytoczone dalej stwierdzenia. Warto zwrócić uwagę, że dżentelmen ten - według swoich słów - aż 8 lat mieszkał w Japonii i nawet latami pracował w centrali IKO Honbu Kyokushinkaikan, a nie zdobył wyższego stopnia niż 1 dan. Pod artykułem tym, jako rozmówca, podpisał się inny zwolennik "wydalonego" Drewniaka, określany jako rzecznik Wojciech Szczawiński, z datą Oto fragmenty tego arcyciekawego artykułu, w których poziom zakłamania i obłudy przekracza wszelkie wyobrażenia: 10 sierpnia polskie karate obiegła zaskakująca wiadomość: shihan Andrzej Drewniak, twórca potęgi polskiego Kyokushin i jeden z liderów EKKO, został wykreślony z listy członków IKO, którym kieruje Shokei Matsui. Po otrzymaniu tej informacji, sensei Andrzej Zacharski – odpowiedzialny w Polskiej Organizacji Kyokushin za stosunki międzynarodowe – udał się na tokijskie lotnisko Narita i pierwszym samolotem przyleciał do Krakowa. – Czy zaskoczyła sensei decyzja, którą podjęli Japończycy?– Podobnie jak shihan Drewniak, nie jestem ani zaskoczony, ani specjalnie przejęty. Natomiast rozczarowała mnie postawa władz światowej organizacji. Japończycy po raz kolejny pokazali swoją prawdziwą twarz. – W latach 2003-2005 pracował sensei w centrali IKO Honbu w Tokio, bezpośrednio pod kierownictwem Matsui. Jakie wtedy były stosunki pomiędzy Polską i Japonią? – Problem polegał na tym, że nie pracowałem bezpośrednio pod kierownictwem kancho Matsui. Pomiędzy nami znajdowała się księgowa IKO, Yoshiko Tomita. To właśnie ona jest odpowiedzialna za atak na shihan Drewniaka i EKKO. Ten atak był planowany od wielu lat, dlatego byliśmy na niego przygotowani. A tak poplecznicy Drewniaka napisali o tym, ze dotychczas wychwalani pod niebiosa przez Drewniaka i jego popleczników Japończycy są obecnie, po "wydaleniu" Drewniaka, całkowicie "be". Dotychczas Drewniak i jego poplecznicy w swej obłudnej propagandzie zachłystywali się Japończykami i japońską kulturą, a teraz ujawnili rzekomą i kompromitującą "prawdę" na temat tej japońskiej kultury. – A co na to wszystko szef organizacji Matsui? – Sam Pettas, który jeszcze w Europie gorąco namawiał mnie do przyjazdu do Japonii, już na samym początku mojego pobytu w Honbu przestrzegał mnie: „Uważaj, bo nie wszystko, co widzisz, jest naprawdę takie, jak jest tobie prezentowane”. Miał na myśli bardzo istotny element współczesnej japońskiej kultury, którego kluczem jest zasłanianie swojego prawdziwego oblicza. Większość uśmiechów, ukłonów i form grzecznościowych tokijczyków to tylko do perfekcji wytrenowane ruchy ciała. Jeśli jednak przestudiujesz to zachowanie wystarczająco głęboko, szybko zauważysz, że nie kryje się za nimi prawdziwe uczucie. To, co teraz powiem, może wydać się przerażające w naszej kulturze, a nawet szokujące dla osób uprawiających Kyokushin: kancho Shokei Matsui jest jedynie maską, która bardzo subtelnie przykrywa to, co naprawdę dzieje się organizacji. A oto tak poplecznik Drewniaka napisał o tym, jak bardzo "be" po "wydaleniu" Drewniaka jest mistrz Shokei Matsui, dotychczas również wychwalany pod niebiosa. Swoją drogą warto zastanowić się, dlaczego Drewniak i jego poplecznik dopiero teraz, po "wydaleniu" ujawniają powiązania kierownictwa światowej organizacji stylu Kyokushin z japońską mafią Yakaza i jej przywódcą, a nawet kwestie ewentualnego "osadzenia w więzieniu najważniejszych osób w organizacji". Ciekawe to, bardzo ciekawe … zwłaszcza dla instytucji ścigających przestępczość zorganizowaną i jej międzynarodowe powiązania. Zachęcamy więc te instytucje, zarówno polskie, jak japońskie, a także IINTERPOL, aby zainteresowały się tymi wypowiedziami Nie ulega wątpliwości, że on duże wie. – Dlaczego więc Matsui nie pozwoli jej odejść? – To byłoby zbyt ryzykowne. Ta kobieta posiada ilość informacji, która mogłaby nawet doprowadzić do osadzenia w więzieniu nie tylko najważniejszych osób w organizacji, ale także grup zewnętrznych, które są z nimi powiązane. – Japońscy dziennikarze donoszą, że kancho Matsui niedawno kupił sobie najnowszego rolls-royce’a – ekskluzywny samochód, który kojarzy się w Japonii przede wszystkim z Yakuzą... – Wydaje mi się, że nie ma potrzeby komentowania tego faktu. Byłem świadkiem, jak na pogrzebie matki Matsui, w 2005 roku, na uroczystość przyjechał sam szef tokijskiej Yakuzy – Matsuyama. Obstawa ochroniarzy, zarówno Matsui jak i mafiozy, dwoiła się i troiła, żeby zapewnić im bezpieczny udział w ceremonii pogrzebowej. W tym miejscu warto zadać pytanie: dlaczego "asystent Drewniaka" dopiero po 5 latach ujawnia znane mu związki światowego kierownictwa Kyokushin z szefem tokijskiej mafii ? Wszak ujawnił je dopiero w sierpniu 2010 roku, zaś - według słów jego samego - poznał je już w 2005 roku. Czyżby ten "arcyprawy" (jakby wynikało z jego słów) "asystent Drewniaka" nie wiedział, że przepisy zarówno polskie, jak japońskie, nakazują pod groźbą surowej kary natychmiastowe zawiadamianie organów ścigania o takich informacjach ? Na koniec kolejna potężna dawka obłudy i zakłamania z tego artykułu o jakże wymownym tytule "Nigdy się nie poddawać": – To nie wróży zbyt dobrze japońskiemu karate. Jaka więc jest rada sensei, osoby doświadczonej w kontaktach z Japonią? – Dążyć do prawdy. Nie poddawać się. Podążać drogą wyznaczoną nam przez sosai Oyamę. Jak więc widać, w sytuacji jaka zapanowała w Karate Kyokushin, stylowi temu należy tylko współczuć, płakać nad nim i używając biblijnych sformułowań – "drzeć szaty" z rozpaczy i politowania. Nieprawości wychodzą coraz bardziej na jaw, a sprawiedliwość dziejowa upomina się o swoje. Komentując ten artykuł słynny naukowiec prof. dr hab. Jerzy Lechowski napisał 16 lutego 2011 roku do Ryszarda Murata: No muszę przyznać, że nareszcie sukces sprawiedliwości i prawdy nad zakłamaniem i fałszem. Idą jak widać lepsze czasy... Z kolei skarbnik Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki mistrz Jarosałw Duczmalewski 8 dan napisał tego samego dnia do Ryszarda Murata: Faktycznie jest to sensacja i rewelacja, która nie powinna przejść bez echa w świecie sztuk i sportów walki. Myślę, że mogę Ci z tego powodu szczerze pogratulować, bo jest klęska wroga, którego Ty pierwszy nie bałeś się publicznie zaatakować i obnażyć jego haniebne działania! Natomiast wiceprezes Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki mistrz Piotr Gąsior 6 dan taekwon-do napisał do Ryszarda Murata: Ważne, aby w ślad za usunięciem Drewniaka z organizacji międzynarodowej poszły również konsekwencje w kraju: usunięcie z Polskiego Związku Karate oraz ukończenie prac Prokuratury.
It seems you’ve been watching “The Karate Kid” wrong, and J. Matthew Turner’s latest video is here to help you out. Subscribe for more videos! http://full.sc
StopieńOznaczenie pasaWymagany okres treningu pomiędzy egzaminamiZasadnicze kryteriaWiek9 KYU BiałyPółtora miesiąca min. 12 treningówBez ograniczeń8 KYU ŻółtyTrzy miesiące min. 24 treningiUmiejętność zastosowania najprostszych akcji i technikBez ograniczeń7 KYU Pomarańczowy Trzy miesiące min. 24 treningiDalszy rozwój podstawowych umiejętności technicznychBez ograniczeń6 KYU ZielonyTrzy miesiące min. 24 treningiDalszy rozwój podstawowych umiejętności technicznychBez ograniczeń5 KYU Niebieski I Trzy miesiące min. 24 treningiDalszy rozwój podstawowych umiejętności technicznychBez ograniczeń4 KYU Niebieski IITrzy miesiące min. 24 treningiDalszy rozwój podstawowych umiejętności technicznychBez ograniczeń3 KYU Brązowy I Trzy miesiące min. 24 treningiRozwój zdolności współzawodnictwa wg przepisów sędziowskich ITKF. Udział w zawodach z kalendarza ograniczeń2 KYU Brązowy IITrzy miesiące min. 24 treningiRozwój zdolności współzawodnictwa wg przepisów sędziowskich ITKF. Udział w zawodach z kalendarza ograniczeń1 KYU Brązowy IIICztery miesiące min. 32 treningiRozwój zdolności współzawodnictwa wg przepisów sędziowskich ITKF. Udział w zawodach z kalendarza ograniczeń1 DAN CzarnyJeden rok min. 100 treningówRozwój kime oraz realności technik. Udział w zawodach z kalendarza 14 lat2 DAN CzarnyDwa lata min. 200 treningówUmiejętność indywidualnego wzmacniania preferowanych technik i akcji. Udział w zawodach z kalendarza 16 lat3 DAN CzarnyTrzy lata min. 300 treningówUmiejętność indywidualnego wzmacniania preferowanych technik i akcji. Udział w zawodach z kalendarza 21 lat4 DAN CzarnyCztery lataZnajomość zasad ruchów ciała i technik oraz umiejętność ich zastosowania w różnych warunkach do tego stopnia, że można kierować przeciwnikiem. Licencjonowany instruktor 25 lat5 DAN CzarnyPięć latDalsze pogłębianie zasad ruchów ciała i technik oraz ich rozwój zgodnie z indywidualną psychiką. Wybitne osiągnięcia szkoleniowe lub sportowe. Licencjonowany instruktor PZKT i 30 lat6 DAN CzarnySześć latDalszy nieprzerwany rozwój techniczny oraz wybitne osiągnięcia szkoleniowe lub sportowe. Licencjonowany instruktor PZKT i 36 lat7 DAN CzarnySiedem latDalszy nieprzerwany rozwój techniczny oraz wybitne osiągnięcia szkoleniowe lub sportowe. Licencjonowany instruktor PZKT i 43 lat8 DAN CzarnyOsiem latDalszy nieprzerwany rozwój techniczny oraz wybitne osiągnięcia szkoleniowe lub sportowe. Licencjonowany instruktor PZKT i 51 lat9 DAN CzarnyDziewięć latDalszy nieprzerwany rozwój techniczny oraz wybitne osiągnięcia szkoleniowe lub sportowe. Licencjonowany instruktor PZKT i 61 lat10 DAN CzarnyJest to stopień oznaczający osiągnięcie ideału na drodze karate, w praktyce przyznawany pośmiertnie.
Our students come to Karate America to study martial arts for different reasons, and each comes to us with varying degrees of ability. While Taekwondo is known around the world as one of the most powerful forms of martial arts with its dynamic kicking and hand techniques, students easily learn at their own pace and ability level so they reach
10 dan w jujitsu, 5 dan w hapkido, 2 dan w judo i 1 dan w karate - to stopnie mistrzowskie profesora Stanisława Sterkowicza, od 1974 roku nauczyciela akademickiego na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, od 1982 roku kierownika Zakładu Teorii i Metodyki Sportów Walki, a od 2002 roku kierownika Katedry Teorii i Metodyki Sportu, który już od 42 lat zajmuje się sztukami walki, będąc niekwestionowanym, uznanym w kraju i za granicą, autorytetem w tej dziedzinie. Profesor Stanisław Sterkowicz Fot. Ze zbiorów Rafała PrzybycieniaSYLWETKA. Stanisława Sterkowicza z AWF Kraków sposób na życieUrodził się w 1951 roku w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie ukończył szkołę podstawową i liceum. Jako młody chłopiec próbował swoich sił w sportach indywidualnych: gimnastyce, pływaniu, podnoszeniu ciężarów, biegach. - Zauważyłem, że lepiej się czułem w biegach krótkich niż długich, że jestem dobry w gimnastyce, mam predyspozycje do pływania, moc w skokach i siłę w podnoszeniu ciężarów - wyjaśnia profesor. Na wybór drogi życiowej Sterkowicza duży wpływ miał... jego dziadek Jan Sterkowicz, marynarz, policjant, uczestnik I wojny światowej, walczący na rosyjskim i włoskim froncie, odznaczony medalami za udział w bitwach w Krzywopłotach-Dubnie i nad Piawą. - Dziadek będąc policjantem, spotykał się z koniecznością opanowania sytuacji konfliktowych. Kiedy zmarła babcia, mama zaprosiła go do nas i zamieszkałem w nim w jednym pokoju. Dziadek barwnie opowiadał o swoim życiu, do tego urządzał mi pokazy. Ja, mając bujną wyobraźnię, próbowałem robić to, co dziadek pokazywał, a potem na rówieśnikach sprawdzałem, jak działają chwyty. Szybko zostałem skarcony przez ojca, kiedy inny tata przyprowadził płaczącego dzieciaka. Zrozumiałem, że nie tędy droga - wspomina profesor. W liceum jeden z nauczycieli był świetnie wygimnastykowany i demonstrował uczniom elementy judo. Był absolwentem AWF Kraków, uczniem dr Franciszka Hapka, twórcy sekcji judo Wisły Kraków. W 1969 roku Sterkowicz rozpoczął treningi judo w MKS PM Tarnów pod wodzą Stanisława Milasa, także absolwenta AWF Kraków. - Miałem 18 lat i trenowałem z rówieśnikami, którzy ćwiczyli judo od roku życia. Ale jako dobrze przygotowany fizycznie i ogólnorozwojowo byłem mocnym sparingpartnerem dla nich - zaznacza profesor. Potem Sterkowicz rozpoczął studia na AWF Kraków, gdzie trenował judo w AZS. Studia ukończył w 1974 roku (specjalizacja judo i - traktowane jako hobby - narciarstwo) i od razu dr Hapek zaproponował mu asystenturę. Swoim studentom przekazywał wiedzę także z jujitsu. - Niektóre chwyty zapamiętałem z przekazu dziadka - podkreśla profesor. Zafascynowany filmami z udziałem Bruce'a Lee Sterkowicz trenował także karate, w sekcji przy AGH Kraków. Ćwiczył razem z Andrzejem Drewniakiem (potem wieloletnim szefem polskiego karate kyokushin), Janem Dyduchem (od wielu lat szefem polskiego oyama karate) i Leszkiem Samitowskim (byłym trenerem reprezentacji, mieszkającym w Chicago, fizjoterapeutą Andrzeja Gołoty). - Karate zajmowałem się przez 15-16 lat. Wyjeżdżałem na zawody i zgrupowania z kadrą, zajmowałem się bankiem informacji jako badacz tej dyscypliny, gromadziłem dane dotyczące charakterystyki najlepszych zawodników i sposobu prowadzenia walki, jeśli chodzi o technikę i taktykę, pytałem, na czym polega talent w karate, jak trenować zawodników o danych predyspozycjach i będących w odpowiednim wieku - wylicza profesor, który w 1984 roku został zaproszony przez największą legendę karate kyokushin Masutatsu Oyamę w charakterze specjalnego gościa na III mistrzostwa świata open w Tokio, a jego dwie prace, dotyczące tendencji szkoleniowych karate w Europie i na świecie, Oyama opublikował w swoim periodyku. W 1982 roku zrobił doktorat o judo, a w 1993 roku otrzymał tytuł doktora habilitowanego za pracę o czynnikach warunkujących sukcesy w Sterkowicz przez wiele lat zajmował się jujitsu. Brał udział w wielu seminariach z udziałem wielkich mistrzów z Polski i zagranicy. W 1991 roku w Budapeszcie były bokser, a potem uznany mistrz jujitsu, Węgier Geza Szepvolgyi (obecnie 8 dan), zorganizował seminarium dla mistrzów sztuk walki, podczas którego posiadacz czarnego pasa Sterkowicz był jednym z demonstratorów sposób nauczania elementów jujitsu. W stolicy Węgier ekipa Anglika Sama Plumba (7 dan) urządziła pokaz nieznanej wtedy w Polsce koreańskiej sztuki walki - hapkido. - Podczas pokazu tej grupy zauważyłem biegłość jej członków w wykonywaniu skutecznych kombinacji uderzeń, chwytów i rzutów oraz w posługiwaniu się podręczną bronią. Po występie wyraziłem uznanie dla grupy - wspomina profesor, który podczas wieczornego bankietu w hotelu spotkał się z mistrzem Plumbem (jest szefem Europejskiego Stowarzyszenia Hapkido), a ten zaprosił go na treningi do Anglii (wysłał potem oficjalne zaproszenie, by Sterkowicz mógł otrzymać wizę). - W Anglii mistrz prowadził zajęcia w centrach rekreacyjnych - codziennie z wyjątkiem niedziel. Ja wziąłem udział we wszystkich treningach - byłem tam pięć tygodni - a że bardzo szybko się uczę, łatwo przyswajałem wiedzę i nowe umiejętności - podkreśla profesor. Sterkowicz jest założycielem Krakowskiej Sekcji Hapkido, którą prowadzą jego córka dr Katarzyna Sterkowicz-Przybycień (3 dan) - adiunkt w Zakładzie Teorii i Metodyki Gimnastyki AWF w Krakowie, trener II klasy gimnastyki sportowej i jujitsu, instruktor siatkówki, pływania, narciarstwa i fitness, była gimnastyczka artystyczna Krakusa (przez 4 lata członkini kadry narodowej), oraz jej mąż Rafał Przybycień (2 dan) - instruktor jujitsu sportowego, trener II klasy koszykówki, instruktor piłki ręcznej i siatkówki, były koszykarz Krakusa, bokser Hutnika i kickbokser Orionu Kraków. - Hap znaczy koordynacja, połączenie umysłu i ciała oraz sprawne posługiwanie się ciałem, ki - to energia wewnętrzna, a do - droga moralnego rozwoju - wyjaśnia profesor. Hapkido wykorzystuje energię przeciwnika, przy możliwie oszczędnym użyciu własnej siły. Stosuje techniki uciskowe na punkty witalne ciała (dźwignie na stawy: łamania, rzuty, skręcania, duszenia, trzymania i uciski) oraz uderzenia (ciosy pięścią, kopnięcia, cięcia krawędzią ręki i pchnięcia nożem). W książce "ABC hapkido", której Sterkowicz jest współautorem, pada stwierdzenie, że dla postronnych obserwatorów, hapkido wydaje się połączeniem elementów japońskiego aikido, judo, jujitsu i karate, koreańskiego taekwondo, a nawet chińskiego kung fu. Hapkido stosuje zasady stylów twardych (np. taekwondo) i miękkich (np. judo). - Dla zaawansowanych bronią w hapkido jest nóż, krótki kij, długi kij, miecz i... laska inwalidzka - wylicza profesor (tytuł profesora nauk o kulturze fizycznej otrzymał w 2003 roku). Sterkowicz jest promotorem 3 prac doktorskich, recenzentem w kilkunastu przewodach doktorskich i habilitacyjnych, autorem prawie 300 publikacji oraz 6 książek dotyczących teorii i praktyki uprawiania sztuk walki, wykładowcą i egzaminatorem na kursach trenerskich w kraju i za granicą, autorem testu specjalnej sprawności ruchowej w judo - SJFT (wykorzystanym w 13 krajach). Za swą pracę otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski "Polonia Restituta", Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi oraz Medal Komisji Edukacji Narodowej. Jest członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Hapkido (przedstawicielem na Polskę) i międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Judo przy Światowej Federacji Judo. Jego hobby to muzyka klasyczna, jazda na rowerze, narciarstwo i Hapkido i jujitsu to sposób na podtrzymanie mojej sprawności fizycznej i psychicznej. Są w nich ćwiczenia formalne, czyli zestawy sekwencji ruchów imitujących walkę. Sztuki walki mogą stanowić zajęcie na całe życie, podczas gdy sportem można się zajmować tylko przez jego część. Nie cechuje ich zdobywanie medali czy dyplomów, ale służą podtrzymaniu zdrowia, rozwijania tężyzny fizycznej, rozładowaniu energii w bezpieczny sposób, poznaniu sposobów samoobrony - podkreśla profesor. Jerzy Filipiuk
\n\n\nkto ma 10 dan w karate
Fakt. Ni mniej istnieje w tym wszystkim pewien główny nurt, sprawiający, że wszystkie te szkoły nadal są odbierane jako shotokan i stanowią punkt pewien (lepszy lub gorszy) wzorzec z którym porównuje się inne style. Nawet na tym forum czesto mozna spotkać głosy odnoszące się w porównaniach właśnie do shotokanu.
Posts by Warszawskie Centrum Karate: Sztuki walki w Azji 27 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & WYDARZENIA Hanshi Piotrkowicz podczas swoich podróży po Azji studiuje sztuki walki wręcz i różne rodzaje białej broni. Okazuje się, że nie tylko Japonia i Chiny słyną ze sztuk walki, a wiele rodzajów broni ma swoje odpowiedniki w różnych kulturach Dalekiego Wschodu. Oto dwa zdjęcia z thai bokserami (mistrzami muay thai) po ciekawym, profesjonalnym pokazie Thai Boxing, jaki od niedawna można obejrzeć w Bangkoku, stolicy Tajlandii. Widowisko nawiązuje do historii królestwa Syjamu i rozwijającej się od kilkuset lat sztuki thai boksu. Wśród wykonawców stoją hanshi... Filmy o hanshi Piotrkowiczu i jego synu Michale 19 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & WYWIADY Na YouTube ukazały się filmy, jakie przed kilku laty nakręciła telewizja ukraińska: Pierwszy o Szkole Samurajów i jej założycielu hanshi Tomaszu Piotrkowiczu. W filmie możemy obejrzeć ekscytujące techniki cięć mieczem katana w wykonaniu mistrza Piotrkowicza, bardzo czyste, techniczne kumitachi bokkenami (drewnianymi mieczami) jego synów: Michała i Jakuba oraz Toyama-ryu kumitachi Jakuba z Hanshi – wykonanie, które na największej imprezie szermierki samurajskiej w USA Battodo Tai Kai na Florydzie przyniosło im srebrny medal. Drugi o Michale Piotrkowiczu, wtedy jeszcze studencie Akademii Sztuk Pięknych... Treningi w wakacje, Letnia Akademia Karate 14 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & OBOZY Treningi w Warszawskim Centrum Karate odbywać się będą do wtorku 24 czerwca. W lipcu treningi karate odbywać się będą na Saskiej Kępie (ul. Zwycięzców 44) we wtorki w godz. Koszt każdego treningu to 20 zł płatne przy wejściu. Wszyscy wyjeżdżający na Letnią Akademię Karate w Jarosławcu 2-12 sierpnia muszą pobrać informacje końcowe (dokładny adres, numer konta do przelewu itp.) od instruktora lub bezzwłocznie zwrócić się emailem do hanshi Piotrkowicza o te informacje. Nie uiszczenie pełnej opłaty za obóz letni do 15... 10 dan mistrza Okuyama 14 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & WYDARZENIA Mistrz Takemasa Okuyama, który odwiedził Warszawskie Centrum Karate w maju br. ma już najwyższy stopień mistrzowski 10 dan! Stopień 10. dan, którym od czerwca posługuje się Mistrz został nadany na wniosek 5 międzynarodowych federacji sztuk walki, w tym Europejskiego Stowarzyszenia Budo. Na zdjęciu kancho Okuyama podczas jednego z treningów w Warszawie – przejście z uderzeń do rzutu ćwiczą hanshi Tomasz Piotrkowicz 8. dan ze swoim synem, Michałem 4. dan. W tle karateka Adam Perkowski (2. kyu karate) ćwiczy z Markiem Korbeckim ze Szkoły Samurajów (2. dan... Pokazy hanshi Piotrkowicza na MŚKarate 07 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & TURNIEJE & WYDARZENIA Na YouTube można obejrzeć kata Sojikan, które demonstrował hanshi Tomasz Piotrkowicz 8. dan podczas swojego pokazu karate, kobudo (walka bronią) i battodo (szermierka samurajska) na uroczystym otwarciu finałów Mistrzostw Świata Karate Fudokan Shotokan, jakie rozegrano w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu w listopadzie 2013 r. Była to pierwsza publiczna demonstracja kata, które opracował hanshi Piotrkowicz po swoim pobycie szkoleniowym na Okinawie. Formę tę zadedykował japońskiemu mistrzowi Isamu Arakaki, szefowi Rengokai na Okinawie, któremu zawdzięcza wiele cennych wskazówek, a który odszedł tak nieoczekiwanie... Fotorelacja i wyniki Turnieju Mistrzów 03 cze 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & TURNIEJE Rozegrany 17 maja 2014 r. Europejski Turniej Mistrzów – interdyscyplinarne zawody i pokazy różnych sztuk walki, przeprowadzone na hali OSiR “Koło”przy współpracy władz sportowych dzielnicy Wola i pomocy firmy “Komatsu Poland” zorganizowały dwa stowarzyszenia: Europejskie Stowarzyszenie Budo oraz Stowarzyszenie Sportu i Rekreacji “Wola”. Zgromadziły one 128 zawodników i zawodniczek z 10 klubów japońskich sztuk walki. Poza tym swoje pokazy przeprowadziły sekcje działające w OSiR Wola: sekcja boksu dla młodzieży i sekcja judo dla dzieci (obie z klubu Rickard), Szkoła Samurajów... Dwa tygodnie zapisów na Letnią Akademię Karate 25 maj 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & OBOZY Zapisy na obóz letni nad morzem kończą się 6 czerwca. Zostały więc tylko dwa tygodnie na uiszczenie przedpłaty u instruktora w wysokości 250 zł od osoby (niepełnoletni, którzy będą pod opieką wychowawcy płacą 350 zł przedpłaty – dla nich obóz jest 100 zł droższy). Pozostała część wpłaty, tzn. 950 zł od osoby płatna przelewem do 15 lipca. Zapraszamy trenujących w Warszawskim Centrum Karate, jak i całe rodziny. LETNIA AKADEMIA KARATE 2014 Przypominamy, że obóz letni odbędzie w tym roku w atrakcyjnie... Hanshi Tomasz Piotrkowicz 8 dan 21 maj 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & WYDARZENIA Wspaniałe seminarium z mistrzem Okuyama już za nami. Po ostatnim niedzielnym treningu odbył się egzamin na stopnie mistrzowskie dan w karate Shotokan. Pięcioro uczniów Warszawskiego Centrum Karate zdobyło 1. dan (shodan): Elżbieta Pawlak, Daria Modro, Anna Henczka, Paweł Linek i Karol Bugała. Instruktor Centrum – Janusz Kosik, pomimo odniesionej kontuzji kolana w przeddzień przyjazdu mistrza Okuyama do Polski, zdał egzamin na trzeci dan. Szef Komisji Sędziowskiej Polskiej Federacji Karate Sportowego, Jarosław Adamski zdał na 4. dan, a jego syn na Konkurencje na Pucharze Mistrzów 09 maj 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & TURNIEJE Oto zapowiadane konkurencje na Europejskim Pucharze Mistrzów, jaki odbędzie się 17 maja na hali OSiR “Koło” na Woli. Zapraszamy na pokazy różnych sztuk walki i zawody rozegrane w japońskim budo – sztukach i sportach walki rodem z Japonii. Imprezę organizują dwa stowarzyszenia: Europejskie Stowarzyszenie Budo i Stowarzyszenie Sportu i Rekreacji “Wola” przy pomocy firmy Komatsu Poland oraz władz i działaczy sportowych dzielnicy Wola. Przypominamy, że w przypadku zbyt małej ilości zgłoszeń zawodników (poniżej 5) konkurencja może się nie odbyć. W... Europejski Turniej Mistrzów 28 kw. 2014 in Bez kategorii & NOWOŚCI & TURNIEJE W tym roku Turniej Mistrzów – nasze zawody interdyscyplinarne, obejmujące różne sporty i sztuki walki: karate, jujitsu, kobudo, kenjutsu, chanbara, battodo – połączone są z wizytą mistrza japońskiego Takemasa Okuyama 9. dan karate Shotokan i jujitsu. Na Turnieju nie zabraknie widowiskowych przecinań mieczem samurajskim czyli tameshigiri. Turniej odbędzie się w sobotę, 17 maja na Woli, na hali OSiR “Koło” przy ul. Obozowej w godz. – Badania lekarskie i dopuszczenie do konkurencji kumite karate juniorów starszych i seniorów oraz konkurencji jujitsu...

Kto ma w Polsce 10 dan? Już za życia nazywano tego człowieka „Ostatnim Samurajem”Jego wyczynów na polu karate nie udało się powtórzyć żadnemu ze współczesnych mistrzów dalekowschodnich sztuk walki.

... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 460 Wiek 34 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3733 Z tego co słyszałem w Wing Tsun Leung'a Ting'a można otrzymać 11 a nawet 12 dan za życia('') Nie pas czyni mistrzem, lecz własne umiejętności ... Początkujący Szacuny 25 Napisanych postów 7168 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 46566 Cóż, jak ktoś lubi, to może i do 20 levelu... tj. przepraszam, do 20 dana da się dojść ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50702 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 ale zaraz danów jest tylko 10 nie ma 12 chyba....dziwne wiem że maksymalnie jest 10 jeśli ktoś stworzył sztuke walki( UESHIBA) dostaję certfikat sztuk walk i tytuł O'sensei(najwyższy mistrz) przyczyj dostaje konkrętnyu dan sztuki walki. ... Początkujący Szacuny 25 Napisanych postów 7168 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 46566 Bzdura. M. Ueshiba w ogóle nie interesował się danami dla siebie. Trenował i nauczał, nie bardzo przejmując się stroną formalną-stopniami itd. 12 dan dostał prof Kano jako wyraz uznania od władz, zasadniczo tak wysokich stopni sie nie nadaje. Generalnie najwyższy jest 10 dan. Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-11-11 01:53:15 ... Ekspert Szacuny 93 Napisanych postów 8680 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31712 "Energia przepływa, nie powinna stać. A stoi gdy wątpisz w tę energię. Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą. Wówczas jesteś z siłą w harmonii." ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 19 W Polsce 11 Dan ma K. Kondratowicz aczkolwiek podejrzewam że soke kancho Ryszard m**** 10Dan też nie długo będzie miał 11 bo już dosyć długo ma tego 10 Dan-a a i tak ma już tytuł patriarchy założyciela PFDSiSW no już wyżej chyba nie można Ciężki trening lekka walka, lekki trening ciężka walka ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 198 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1751 Jak byś przeczytał/a trochę tego tematu to byś wiedział/a że podobne odpowiedzi już były Ale to nic chciałeś/aś dobrze PS. A za co Rysiek ma ten 11 dostać ? Chyba sam sobie go da Zmieniony przez - TkdQueeN w dniu 2007-11-21 07:10:35 ... Ekspert Szacuny 93 Napisanych postów 8680 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31712 za wprowadzenie kolejnej broni do arsenału tsunami. Podobno wprowadza walkę rybą "Energia przepływa, nie powinna stać. A stoi gdy wątpisz w tę energię. Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą. Wówczas jesteś z siłą w harmonii." ... Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 1064 Napisanych postów 5141 Wiek 51 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 180335 Podobno wprowadza walkę rybą - plagiat. Na kreskówkach Asterix i Obelix często to ma miejsce ... Ekspert Szacuny 93 Napisanych postów 8680 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31712 "Energia przepływa, nie powinna stać. A stoi gdy wątpisz w tę energię. Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą. Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

Karate. Karate-dō ( japoneză 空手道) este o artă marțială japoneză introdusă în Japonia (și ulterior în lume) din Okinawa în 1922. În japoneză kara înseamnă gol, te înseamnă mână iar dō înseamnă cale, rezultatul fiind calea mâinii goale. În karate se utilizează lovituri cu mâinile, coatele, palmele, picioarele

KRAKÓW: Mistrzowskie stopnie Karate Tsunami: 10 dan dla prof. Morohoshi Kazuo (Tokyo), 2 dan dla dra inż. Mariusza Wójcika (Kraków) W środę 29 sierpnia 2012 roku w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na mistrzowskie stopnie Karate Tsunami zostali promowani: 10 dan prof. Morohoshi Kazuo (Waseda University, Tokyo), 2 dan dr inż. Mariusz Wójcik (Akademia Górniczo-Hutnicza, Kraków). Obaj promowani mistrzowie Karate Tsunami są wybitnymi naukowcami w swoich dziedzinach. Obaj są pracownikami naukowo-dydaktycznymi na najbardziej prestiżowych uczelniach w swoich krajach - odpowiednio: Waseda University w Japonii i Akademii Górniczo-Hutniczej w Polsce. W związku z tym wypada krótko przedstawić te zacne uczelnie. Waseda University (jap. Waseda Daigaku; w skrócie Sodai) funkcjonuje w stolicy Japonii Tokyo. Jest to jeden z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w Japonii i Azji. Od lewej: logo Waseda University, od prawej: najbardziej charakterystyczny gmach uczelni. Waseda University szczyci się 130-letnią tradycją. Założony został w 1882 roku przez byłego japońskiego premiera Okuma Shigenobu. Uniwersytet ten ma znaczący wpływ na japońskie społeczeństwo. Jego absolwentami było aż siedmiu premierów Japonii, wielu managerów i liderów korporacji, a także bardzo wielu naukowców z różnych dziedzin. Obecnie kształci ponad 46 tysięcy studentów, ponad 8 tysięcy doktorantów, a jego kadra naukowa liczy kilka tysięcy pracowników. Akademia Górniczo-Hutnicza (w skrócie AGH) funkcjonuje w królewskim Krakowie. Od lewej: logo AGH, od prawej: główny gmach AGH przy al. Mickiewicza 30 w Krakowie. Fotografia ta wykonana została w dniu promocji mistrzów. AGH to jedna z najlepszych i najbardziej renomowanych oraz nowoczesnych polskich uczelni, od lat zajmująca czołowe miejsca w rankingach wyższych uczelni. Jest uczelnią przodującą w Polsce w dziedzinie nowoczesnych technologii, zajmującą wysoką lokatę w skali międzynarodowej. O popularności tej uczelni decyduje również długa i bogata tradycja – Akademia ma ponad 90 lat i w ciągu tych lat doskonale kształciła kadry najbardziej potrzebnych Polsce inżynierów. Obecnie kształci ponad 36 tysięcy studentów, ponad 750 doktorantów, a jego kadra naukowa liczy ponad 2 tysiące pracowników. Na fotografii hall gmachu głównego AGH - wizytówka uczelni. Od lewej widoczny Marian M. Iglicki herbu Sas, o którym mowa w dalszej części artykułu. Uroczysta promocja obu mistrzów Karate Tsunami: prof. Morohoshi Kazuo z Waseda University oraz dra inż. Mariusza Wójcika z AGH Kraków odbyła się w godzinach popołudniowych w środę 29 sierpnia 2012 roku w macierzystej uczelni drugiego z promowanych - Akademii Górniczo-Hutniczej przy al. Mickiewicza 30 w Krakowie. W uroczystości promocji uczestniczyli promowani mistrzowie, zaproszeni pracownicy naukowo-dydaktyczni Akademii Górniczo-Hutniczej, działacze YMCA oraz przedstawiciele kierownictwa Federacji Karate Tsunami. W związku z tym wypada krótko przedstawić uczestników tej uroczystości: Prof. Morohoshi Kazuo 10 dan - pracownik naukowo-dydaktyczny Waseda University w Tokyo. Ma 62 lata (ur. 1951), a jego nazwisko Morohoshi w języku japońskim znaczy "wiele gwiazd", co on tłumaczy na polski jako Gwiazdowski. Powyżej - jako ciekawostka - zapis nazwiska i imienia Morohoshi Kazuo używanymi w Japonii ideogramami chińskimi (kanji). Morohoshi Kazuo urodził się 1 stycznia 1951 roku w Saitama na wyspie Honshu w Japonii. Od ponad 40 lat jest związany z prestiżowym Waseda University w Tokyo. Jest slawistą, badaczem dziejów literatury i kultury języków słowiańskich, a głównym zakresem jego zainteresowań naukowych są: Stosunki kulturalne między Rosją a Polską oraz Ukrainą w wiekach XVII i XVIII. Ukończył studia wyższe - rusycystykę na Waseda University (1974). Następnie doktorant Waseda University. W latach 1979-82 odbył staż naukowy w Polsce (Uniwersytet Łódzki i Uniwersytet Warszawski). W 1987 roku ukończył aspiranturę oddziału literatury rosyjskiej Waseda University. W latach 1998-99 odbył staż naukowy w Oxford University w Anglii. Od 2000 roku profesor Waseda University. W latach 2006-07 pracował jako uczony w ramach programu wymiennego w MGU (Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym) w Moskwie. W 2012 roku pracuje na stażu naukowym w Państwowym Uniwersytecie Kijowskim im. Tarasa Szewczenko w Kijowie na Ukrainie. Jest pracownikiem naukowym School of International Liberal Studies (SILS) Waseda University w Tokyo. Włada szeregiem języków, w tym biegle: japońskim, angielskim, rosyjskim, polskim, ukraińskim. Zasłynął nie tylko jako slawista, ale również, zwłaszcza w Japonii i na Ukrainie, jako utalentowany poeta. Oto jego najważniejsze publikacje (naukowe i tomy wierszy - ich tytuły podajemy w tłumaczeniu na język polski): 'Uformowanie Biednej Lizy' (1979) 'Symeon Połocki a Psałterz Rymowany' (1984) 'Psałterz Dawidowy Jana Kochanowskiego a protestantyzm' (1986) 'Salut' (jap. Aisatu; zbiór wierszy; 1986, Wydawnictwo Shoshinsha, Tokyo) 'Pojęcie baroku rosyjskiego' (1987) 'Poeta, Utwory, Społeczeństwo' (1993) 'Architektonika pejzażu' (1998) 'Lektura poezji M. Sarbiewskiego' (1999) 'Dzieje literatury rosyjskiej dla początkujących' (2003, Wydawnictwo Minerba, Kyoto) 'Źródła Reformy Nikona' (2010) 'Działalność i twórczość Symeona Połockiego w czasach jego wędrowki po zachodnio-południowej Rosji' (2012) 'Wybor wierszy' (2012, Vsesvit, Kiev) Od ponad 30 lat jest przyjacielem i współpracownikiem soke Ryszarda Murata 10 dan - założyciela stylu Karate Tsunami. Od 2012 roku także posiada w tym stylu mistrzowski stopień 10 dan. Dr inż. Mariusz Wójcik 2 dan - pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ma 63 lata (ur. 1949), dr nauk technicznych, inżynier metalurg. Jego największe osiągnięcia naukowe to: odkrycie mechanizmu ługowania glinu z glinianów wapnia, okrycie mechanizmu krystalizacji płytkowego korundu na izolatory świec samochodowych - opracowanie technologii wytwarzania włókien węglowych o właściwościach magnetycznych i przewodzących, zastosowanie analizy wariacyjnej w inżynierii materiałowej. Przez wiele lat uprawiał styl Karate Kyokushin i zdobył w nim mistrzowski stopień 1 dan. Prof. dr Borys Mikułowski - pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Naukowiec o ogromnej wiedzy, dorobku i kulturze. Metalurg, specjalność: inżynieria materiałowa. Przyjaciel dra inż. Mariusza Wójcika, który - jak oświadczył w trakcie uroczystości - pod jego kierunkiem studiował w AGH 40 lat temu. Dr inż. Maurycy Pyzalski - pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Dr nauk technicznych, fizyko-chemik. Jego największe osiągnięcie naukowe to: opracowanie technologii produkcji wodorotlenku glinu o wysokiej czystości, opracowanie i wdrożenie do produkcji technologii specjalnych tworzyw wiążących o wysokim stopniu uwodnienia i właściwościach przeciwpożarowych i przeciwwybuchowych, opracowanie technologii otrzymywania cementów wiążących w warunkach zimowych. Pochodzi z rodziny o dużych tradycjach patriotycznych. Wnuk Alfonsa i Marii Pyzalskich, zesłanych do Guberni Astrachańskiej za ich walkę o polskość na terenie zaboru rosyjskiego jako członków SDKPiL. Rodzinnie powiązany z tradycjami partyzanckimi Armii Krajowej, ponieważ jego ojciec był dowódcą oddziału łączności przy płk. „Sewerze” w 106 DP AK. On również przez szereg lat uprawiał w Krakowie styl Karate Kyokushin. Jest kandydatem na mistrzowski stopień 1 dan w Karate Tsunami. Dr Eugeniusz Bobula - pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Dr fizyki, matematyk, teoretyk. Jego największe osiągnięcia naukowe to: przedstawienie w pracy doktorskiej (Wydz. Uniwersytetu Jagiellońskiego) dowodu na usunięcie głównego błędu Fouriera, rozbijającego naukę na niedowiązalne procesy odwracalne i nieodwracalne, stworzenie teorii grawitacji, godząc dynamikę mas z elektrodynamiką Maxwella, co umożliwi konstrukcje nowych materiałów o niewyobrażalnych dzisiaj właściwościach. Jest historykiem z zamiłowania. Dalej przedstawiamy informacje o opublikowanym przez niego w jednym z naukowych czasopism artykule, w którym zawarł swoje dedukcje na temat pochowania słynnego Św. Metodego w podziemiach Opactwa w Tyńcu. Mgr Marian M. Iglicki - ekonomista i absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Kombatant PPS (Polskiej Partii Socjalistycznej). Członek honorowy YMCA Newcastle, Anglia. Pochodzi ze znanej rodziny arystokratycznej herbu Sas (na ilustracji obok), posiadającej w przeszłości wielkie dobra ziemskie na obszarze obecnej Ukrainy. W uroczystości promocji mistrzów Karate Tsunami uczestniczyło czterech przedstawicieli kierownictwa Federacji Karate Tsunami: Soke Ryszard Murat 10 dan (Warszawa) - z wykształcenia prawnik (Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Akademia Spraw Wewnętrznych MSW w Warszawie). Założyciel stylu Karate Tsunami (w 1979 roku) i prezes Federacji Karate Tsunami (od 1980 roku), a także prezes Zarządu Głównego (od 1989 roku) Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki (zrzeszającej ponad 30 ogólnopolskich organizacji różnych stylów o korzeniach japońskich, chińskich, koreańskich, wietnamskich, filipińskich i innych, wśród nich Federację Karate Tsunami). Hanshi Włodzimierz Parfieniuk 8 dan (Hajnówka/Warszawa/Zurich/Modena) - z wykształcenia lingwista (Uniwersytet Warszawski) i logistyk (Szkoła Główna-Handlowa w Warszawie), manager w międzynarodowych korporacjach. Jest wiceprezydentem Międzynarodowej Federacji Karate Tsunami i zajmuje się koordynowaniem rozwoju Karate Tsunami w różnych krajach świata. Przewodniczący Głównej Komisji Rewizyjnej Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. Shihan gen. bryg. CSLI O. Grzegorz Badziag OFMCap. 6 dan (Wałcz) - ksiądz katolicki i zakonnik, absolwent papieskich uczelni. Rezyduje w klasztorze kapucynów w Wałczu. Ekspert MEN (Ministerstwa Edukacji Narodowej). Jest kapelanem Federacji Karate Tsunami i konsultantem ds. religijnych Zarządu Głównego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. Kyoshi Arkadiusz Wiewiórowski 5 dan (Warszawa) - absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademii Spraw Wewnętrznych MSW w Warszawie. Przedsiębiorca i manager oraz weteran - mistrz i działacz Karate Tsunami. Już na początku opisywanej uroczystości, jej uczestników zamieszkałych w Krakowie ujęła podana przez księdza gen. bryg. CSLI Grzegorza Badziąga OFMCap. 6 dan informacja, że on również związany jest z królewskim Krakowem, ponieważ studiował tu teologię przez 6 lat i mieszkał wówczas w położonym niedaleko AGH klasztorze kapucynów. Uczestnicy uroczystości promocji mistrzów Karate Tsunami przed gmachem głównym Akademii Górniczo-Hutniczej przy al. Mickiewicza 30 w Krakowie oraz w hallu głównym uczelni. Dr inż. Mariusz Wójcik zaprezentował zebranym wybrane gmachy Akademii Górniczo-Hutniczej. Kompleks tych gmachów rozciąga się na obszarze aż 1,5 km. Na fotografii uczestnicy uroczystości promocji przed głównym gmachem Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki, macierzystego wydziału dra inż. Mariusza Wójcika. Od lewej: soke Ryszard Murat 10 dan (Warszawa), dr inż. Mariusz Wójcik 2 dan (Kraków), prof. Morohoshi Kazuo 10 dan (Tokyo), mgr Marian M. Iglicki (Kraków/Newcastle), dr inż. Maurycy Pyzalski (Kraków), dr Eugeniusz Bobula (Kraków), hanshi Włodzimierz Parfieniuk 8 dan (Hajnówka/Warszawa/Zurich/Modena), kyoshi Arkadiusz Wiewiórowski 5 dan (Warszawa), shihan ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan (Wałcz), prof. dr hab. inż. Borys Mikułowski (Kraków). Uczestnicy uroczystości promocji przed nowo oddanym gmachem Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH w Krakowie. Uroczystość promocji mistrzów Karate Tsunami odbyła się w gmachu KRAKUS Zespołu Pieśni i Tańca AGH im. Wiesława Białowąsa, położonym w centrum kompleksu Akademii Górniczo-Hutniczej. Promowany mistrz Karate Tsunami dr inż. Mariusz Wójcik 2 dan jest bowiem także mistrzem tańca, reprezentując wymieniony Zespół od kilkudziesieciu lat. Na fotografii uczestnicy uroczystości promocji przed wejściem do wspomnianego gmachu. Uroczystość rozpoczęła się wręczeniem dr. inż. Mariuszowi Wójcikowi najbardziej prestiżowego odznaczenia kombatanckiego - "Za zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI". Odznaczenie to przyznał Zarząd Krajowy Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojenngo VIRTUTI MILITARI za zasługi w upamiętnianiu bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Wydarzenia te są przykładem bohaterskiej walki Polaków w czasie II wojny światowej, szczególnego poświęcenia, ofiar i męczeństwa narodu polskiego. Z wnioskiem o przyznanie tego odznaczenia jako wyraz uznania dla starań dra inż. Mariusza Wójcika wystąpił Ryszard Murat - prezes Federacji Karate Tsunami, a zarazem przewodniczący Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Wspomniany Komitet zajmuje się organizowaniem partyzanckich uroczystości patriotyczno-żałobnych ku pamięci poległych partyzantów i wymordowanych przez Niemców mieszkańców Kolonii Zbędowice. Zrzesza 80 osób, w tym kombatantów z różnych ugrupowań partyzanckich (NSZ, WiN, AK, BCh, AL), członków wymordowanych rodzin oraz osoby zainteresowane historią i wydarzeniami w Kolonii Zbędowice. W skład Komitetu wchodzi między innymi dwóch generałów, kilku pułkowników i wielu innych oficerów. W bieżącym roku uroczystość ta odbędzie się na wojennym cmentarzu w Kolonii Zbędowice w niedzielę 25 listopada 2012 roku pod honorowym patronatem między innymi Marszałka Województwa Lubelskiego, Wojewody Lubelskiego, Prezydenta Miasta Puławy oraz Burmistrza Miasta i Gminy Kazimierz Dolny. W uroczystościach w Kolonii Zbędowice uczestniczy wielu działaczy Karate Tsunami oraz innych stylów zrzeszonych w Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. Od lewej: honorowy patronat Marszałka Województwa Lubelskiego. Krótkie objaśnienie: Na Lubelszczyźnie, nad Wisłą, między Kazimierzem Dolnym i Puławami leżą Góry Zbędowickie, unikalny region w Polsce, o największym nasileniu wąwozów, urwisk i wykrotów w Europie, matecznik partyzancki. Tu w latach okupacji niemieckiej działał pierwszy polski oddział partyzancki (nie licząc oddziału "Hubala", uznawanego za oddział wydzielony Wojska Polskiego), który dokonał wielu spektakularnych akcji zbrojnych. Dzieje tego oddziału i czyny jego komendanta por. Jana Płatka ps. "Kmicic" stały się osnową szeregu odcinków kultowego serialu "Stawka większa niż życie", a sam komendant pierwowzorem fikcyjnej filmowej postaci Hansa Klossa, Polaka przebierającego się w mundur oficera Abwehry. 21 listopada 1942 roku pod Kolonią Zbędowice w wielkiej akcji przeciwpartyzanckiej 6 tysięcy hitlerowskich żołnierzy otoczyło ten oddział, ale pomimo miażdżącej przewagi doznało dotkliwej porażki. Świadczą o tym liczby: w bitwie padło 3 zabitych partyzantów oraz ponad 100 niemieckich żołnierzy (zabitych i rannych). Następnego dnia, 22 listopada 1942 roku tych samych 6 tysięcy hitlerowskich żołdaków otoczyło Kolonię Zbędowice i w zemście za doznaną klęskę dokonało ludobójstwa, mordując niemal wszystkich mieszkańców tej miejscowości, wśród nich nawet niemowlęta. Niemcy rozstrzelali wtedy 84 mieszkańców tej miejscowości, w tym dziadka Ryszarda Murata, Jana Murata, bohatera POW (Polskiej Organizacji Wojskowej), odzyskania niepodległości w 1918 roku i wojny w 1920 roku, współorganizatora oddziału "Kmicica". Z zagłady ocalał 14-letni wówczas Józef Murat, ojciec Ryszarda Murata, a także jego 8-letnia wówczas siostra Marianna Murat, ponieważ w chwili rozstrzelania przykryła ją ciałem umierająca matka Balbina Murat. Bitwę pod Kolonią Zbędowice oraz mord na jej mieszkańcach plastycznie opisali między innymi znakomity historyk Leszek Siemion, starszy brat słynnego aktora Wojciecha Siemiona, a także sławny adwokat i działacz opozycyjny Władysław Siła-Nowicki, również powiązani z tymi wydarzeniami. W związku z tym, na prośby sędziwych partyzanckich kombatantów oraz członków wymordowanych rodzin Ryszard Murat powołał wspomniany Komitet i corocznie organizuje uroczystość patriotyczno-żałobną, aby pamięć o tych wstrząsających wydarzeniach, poświęceniu i ofiarach naszego narodu w walce o istnienie i wolność nie zaginęła. Na temat wspomnianych wydarzeń Ryszard Murat opublikował kilka pozycji, w tym głośną książkę "Bitwa partyzancka i zagłada Kolonii Zbędowice 1942" (Warszawa 2011), której nakład wyczerpany został w ciągu kilku dni. Od prawej okładka wydania I wspomnianej książki "Bitwa partyzancka i zagłada Kolonii Zbędowice 1942". Niebawem dostępne będzie wydanie II tej książki: poprawione i rozszerzone. Długoletni honorowy patronat nad uroczystościami w Kolonii Zbędowice objął także Zarząd Krajowy wspomnianej prestiżowej organizacji kombatanckiej - Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojenngo VIRTUTI MILITARI. Wielu bohaterów opisanych wydarzeń było bowiem kawalerami VIRTUTI MILITARI, a 13-tu z nich, w tym rozstrzelany dziadek Ryszarda Murata - Jan Murat otrzymało za zasługi również Krzyże Walecznych i dodatkowo w nagrodę z inicjatywy Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego ziemię (6 ha) w Kolonii Zbędowice. Wyróżniony wymienionym odznaczeniem kombatanckim dr inż. Mariusz Wójcik ma duże zasługi w upowszechnianiu wiedzy o tych partyzanckich wydarzeniach na Lubelszczyźnie, a także innych wydarzeń z lat ostatniej wojny. Sam również pochodzi z rodziny o tradycjach partyzanckich, ponieważ jego ojciec i matka (łączniczka AK, zmarła w tym roku w wieku 88 lat) aktywnie działali w strukturach Armii Krajowej. Prezes Zarządu Krajowego SKOW Virtuti Militari komandor dypl. Henryk Leopold Kalinowski upoważnił do uroczystego wręczenia tego odznaczenia Ryszarda Murata i księdza gen. bryg. CSLI Grzegorza Badziąga OFMCap., który jest wiceprzewodniczącym Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Od lewej: Prezes Zarządu Krajowego SKOW Virtuti Militari komandor dypl. Henryk Leopold Kalinowski; od prawej: najbardziej prestiżowe odznaczenie kombatanckie - "Za zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI". Odznaczenie kombatanckie - "Za zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI" przypiął dr. inż. Mariuszowi Wójcikowi ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap., który jest wiceprzewodniczącym Społecznego Komitetu Ochrony Pamięci Bitwy partyzanckiej i zagłady Kolonii Zbędowice 1942. Od lewej: dr inż. Mariusz Wójcik odbiera z rąk księdza gen. bryg. CSLI Grzegorza Badziąga a od prawej dokument potwierdzający przyznanie mu prestiżowego odznaczenia kombatanckiego - "Za zasługi dla SKOW VIRTUTI MILITARI". Następnie odbyła się uroczystość wręczenia certyfikatów potwierdzających przyznanie w Karate Tsunami mistrzowskich stopni dla dwóch wymienionych już osób: 10 dan - dla prof. Morohoshi Kazuo z Waseda University w Tokyo, 2 dan - dla dra inż. Mariusza Wójcika z AGH w Krakowie. Certyfikaty te w imieniu kierownictwa Federacji Karate Tsunami oraz władz Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki wręczyli: soke Ryszard Murat 10 dan (Warszawa), ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan (Wałcz). Wręczone promowanym mistrzom certyfikaty potwierdzające przyznane stopnie mistrzowskie są ewenementem na świecie w sztukach walki, ponieważ widnieją na nich stemple i podpisy liderów różnych stylów, wśród nich blisko dziesięciu posiadaczy najwyższego mistrzowskiego stopnia 10 dan. Dr inż. Mariusz Wójcik otrzymuje certyfikat potwierdzający przyznanie mu w Karate Tsunami mistrzowskiego stopnia 2 dan i zaszczytnego tytułu sensei (jap. 'mistrz nauczyciel'). Mistrzowski stopien 2 dan i zaszczytny tytuł sensei w Karate Tsunami przyznał dr. inż. Mariuszowi Wójcikowi soke Ryszard Murat 10 dan - założyciel tego stylu i prezes Federacji Karate Tsunami. Przy tej nominacji wziął pod uwagę kilkudziesięcioletni staż treningowy dra inż. Mariusza Wójcika i prezentowany przez niego wysoki poziom umiejętności, jego wiek i poziom kultury, poziom naukowy, a także zasługi w zakresie zwalczania patologii w polskim ruchu karate oraz YMCA. W tym miejscu warto podkreślić, że w Karate Tsunami, w odróżnieniu od innych stylów, przy promocjach na wyższe stopnie mistrzowskie weteranów pod uwagę bierze się nie tylko poziom ich umiejętności z zakresu walki (których znaczenie - jak wiadomo - przemija z wiekiem), ale również poziom ich wykształcenia i kultury oraz całokształt dorobku w różnych dziedzinach. Przypadek ten dowodnie świadczy też o tym, że w Karate Tsunami szanuje się i uznaje stopnie zdobyte w innych stylach, również w Karate Kyokushin. Prof. Morohoshi Kazuo z Waseda University w Tokyo otrzymuje od soke Ryszarda Murata 10 dan certyfikat potwierdzający przyznanie mu w Karate Tsunami mistrzowskiego stopnia 10 dan i zaszczytnego tytułu taishi (jap. 'wielki mistrz - profesor -patriarcha'). Mistrzowski stopien 10 dan i zaszczytny tytuł taishi (jap. 'wielki mistrz - profesor - patriarcha') w Karate Tsunami przyznał prof. Morohoshi Kazuo założyciel tego stylu i prezes Federacji Karate Tsunami soke Ryszard Murat 10 dan. Przy tej nominacji wziął pod uwagę wielkie zasługi i wkład prof. Morohoshi Kazuo w rozwoj Karate Tsunami w okresie, gdy Ryszard Murat ponad 30 lat temu zakładał ten styl, a ponadto jego wiek, dorobek naukowy i poziom kultury. Mało kto wie, że ponad 30 lat temu, w latach 1979-1982, prof. Morohoshi Kazuo blisko współpracował z soke Ryszardem Murat, gdy ten tworzył Karate Tsunami i podstawy tego systemu. W tym okresie prawie codziennie spędzali razem na konsultacjach wiele godzin. Wielkie wrażenie na prof. Morohoshi Kazuo robiła już wówczas wizja Karate Tsunami oraz treningi sekcji tego stylu, na które zabierał go soke Ryszard Murat. Do dziś wspomina zwłaszcza zorganizowany specjalnie dla niego imponujący trening z udziałem blisko 100 tsunamistów z miejscowego ośrodka nad brzegiem Wisły w Płocku, który oglądał z góry, z malowniczego i prastarego Wzgórza Tumskiego. Ze szczególnym zaangażowaniem prof. Morohoshi Kazuo pomagał soke Ryszardowi Murat w dziedzinie konsultacji językowych i kaligraficznych, w zakresie fachowego nazewnictwa, zwłaszcza dotyczącego technik, strategii i taktyki Karate Tsunami. To między innymi dlatego stosowana w Karate Tsunami terminologia jest na najwyższym poziomie światowym. Już w tamtym okresie Morohoshi Kazuo był osobą bardzo wykształconą - docentem Uniwersytetu Waseda, a w Warszawie przebywał na stażu naukowym. Przejawy tej współpracy widoczne są w jednym z głównych podręczników, który opublikował soke Ryszard Murat - "Karate Tsunami 9 kyu" (Warszawa 1981). Książka ta liczy 307 stron formatu A4 i zawiera wielką liczbę wykonanych własnoręcznie przez Morohoshi Kazuo kaligrafii ideogramów (kanji) terminów Karate Tsunami. Stopień 10 dan i zaszczytny tytuł taishi jest również uhonorowaniem i uznaniem dla wieloletniej pracy naukowo-badawczej prof. Morohoshi Kazuo. W Karate Tsunami w pełni doceniany jest bowiem poziom i dorobek danego mistrza nie tylko w zakresie umiejętności walki (których znaczenie - jak już nadmieniono - przemija z wiekiem), ale również poziom wykształcenia i kultury oraz całokształt dorobku w różnych dziedzinach. Promocję prof. Morohoshi Kazuo na stopień 10 dan gorąco poparli czołowi działacze Karate Tsunami, którzy dla podkreślenia znaczenia tego faktu przyjechali do Krakowa, aby wziąć udział w uroczystości wręczenia mu certyfikatu: hanshi Włodzimierz Parfieniuk 8 dan (Hajnówka/Warszawa/Zurich/Modena), shihan ksiądz gen. bryg. CSLI Grzegorz Badziąg OFMCap. 6 dan (Wałcz) i kyoshi Arkadiusz Wiewiórowski 5 dan (Warszawa). Obaj promowani mistrzowie Karate Tsunami: dr inż. Mariusz Wójcik 2 dan z AGH w Krakowie i prof. Morohoshi Kazuo 10 dan z Waseda University w Tokyo dumnie prezentują otrzymane certyfikaty w otoczeniu przedstawicieli kierownictwa Federacji Karate Tsunami, przedstawicieli YMCA oraz wykładowców Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prof. Morohoshi Kazuo w ramach pracy na Waseda University w Tokyo prowadzi naukowe badania nad różnymi kwestiami, związanymi między innymi z literaturą polską. Przy okazji swej wizyty w Polsce poprosił swego przyjaciela soke Ryszarda Murata 10 dan o załatwienie mu kilku pozycji książkowych na interesujące go tematy, zwłaszcza na temat twórczości Jana Potockiego, Jana Kochanowskiego oraz Symeona Połockiego. W związku z tym dr inż. Mariusz Wójcik sprezentował prof. Morohoshi Kazuo trzy pozycje. Wśród nich znalazły się dwa opracowania na temat sylwetki i twórczości Jana Kochanowskiego, w tym jedno autorstwa Mariusza Wójcika, a także interesująca prof. Morohoshi słynna książka Jana Potockiego pt. "Rękopis znaleziony w Saragossie" (od lewej), z dedykacją od dra inż. Mariusza Wójcika (od prawej). Prof. Morohoshi Kazuo dziękuje dr. inż. Mariuszowi Wójcikowi 2 dan za podarowane mu publikacje. Na fotografii soke Ryszard Murat 10 dan prezentuje opracowanie na temat sylwetki i twórczości Jana Kochanowskiego, przygotowane przez dra inż. Mariusza Wójcika. Prezentacja publikacji, podarowanych prof. Morohoshi Kazuo 10 dan przez dra inż. Mariusza Wójcika 2 dan. Soke Ryszard Murat 10 dan przekazał prof. Morohoshi Kazuo kilka podręczników szkolnych do nauki języka polskiego, używanych przez jego zmarłego syna Mateusza Murata. W podręcznikach tych znajdują się liczne utwory oraz opracowania twórczości Jana Kochanowskiego i innych przedstawicieli polskiego Renesansu, interesujące prof. Morohoshi Kazuo. Z kolei hanshi Włodzimierz Parfieniuk 8 dan (Hajnówka/Warszawa/Zurich/Modena), który jest z zawodu lingwistą i logistykiem, a pracuje jako manager w międzynarodowych korporacjach, obiecał, że sprowadzi dla prof. Morohoshi Kazuo dwie interesujące go książki wydane w języku rosyjskim na temat twórczości Symeona Połockiego: "Simeon Połockij" - autor Michaił Rassołow, 2008", Nrawstwiennoje bogosłowije Simeona Połockogo. Oswojenije katoliczieskoj tradicii moskowskimi kniżnikami wtoroj połowiny XVII wieka" - autor. Korzo, 2011. Później prof. Morohoshi Kazuo 10 dan wręczył swemu przyjacielowi soke Ryszardowi Murat 10 dan - z osobistą dedykacją - wydawane w Kijowie w języku ukraińskim czasopismo "VSESVIT" ('Wszechświat'), będące przeglądem światowej twórczości literackiej. W numerze 3-4/2012 tego czasopisma - jako przykład twórczości literackiej we wspólczesnej Japonii - opublikowano biografię prof. Moroshoshi Kazuo, podano charakterystykę jego twórczości oraz przedstawiono 36 jego wierszy, które przełożyli z języka japońskiego na ukraiński: Julija Osadcza, Ganna Bogdanowa, Mikita Samstonienko i Wiktorija Korol. Okładka wspomnianego numeru czasopisma "VSESVIT", fragment zamieszczonej w nim biografii prof. Morohoshi Kazuo, fragment z jego wierszami oraz dedykacja dla soke Ryszarda Murata 10 dan. Sensacyjna ciekawostka historyczna - arcybiskupstwo w Krakowie i grób św. Metodego w Tyńcu W trakcie opisywanej uroczystości promocji przyjaciel dra inż. Mariusza Wójcika 2 dan, pracownik naukowy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie dr Eugeniusz Bobula wręczył księdzu gen. bryg. CSLI Grzegorzowi Badziągowi OFMCap. 6 dan kopię swego artykułu "Przed 1125-leciem Arcybiskupstwa Krakowskiego", opublikowanego w jednym z czasopism naukowych (Zeszyty Naukowe WSZiP, Nr 5, Rok II, 2001). W artykule tym dr Eugeniusz Bobula przedstawił historyczne dedukcje przeprowadzone przez niego na powszechnie znanym materiale dowodowym, wywodząc, że arcybiskup Sirmium, czyli Św. Metody został pochowany w podziemiach Opactwa Tynieckiego. Oto streszczenie jego artykułu w językach polskim i angielskim: Streszczenie W artykule przedstawiono najistotniejszą informację dotyczącą wydedukowania miejsca pochówku sw. Metodego w Opactwie w Tyńcu w Krakowie. Artykuł "Przed 1125-leciem Arcybiskupstwa Krakowskiego" wydrukowany w periodyku uczelni Jańskiego w Łomży w pierwotnym zamyśle miał w sensie logicznym tłumaczyć na podstawie niezgodności w Roczniku Małopolskim, dwulist arcybiskupów krakowskich. Autor posłużył się wszystkimi dostępnymi historykom informacjami, zanim skonstruował wywód. Jednak, jeśli w przyszłości inni historycy zachęceni tematem potrafią znaleźć inne dokumenty już nie szukając po omacku, potrafią oni pewnie znaleźć i inne dowody przeprowadzonej przez Autora analizy. Summary The most essential information relating the deduction of the place of St. Metody's burial in Abbey in Tyniec in Cracow was discussed in an article. The article "Before 1125 years of Cracow Archbishop" was published in periodic of Janski's University in Lomza and in primary intention had, in logical sense, to justify double lists of Cracovian Archbishops on basis of disconformities in Annual Journal of Malopolska. Author used all information accessible for historians before construction above argument. However, if in future other historians, encouraged with subject, be able to find different documents not look for already gropingly, they will be able to find other proofs of Author's analysis. Dr Eugeniusz Bobula wręcza księdzu gen. bryg. CSLI Grzegorzowi Badziągowi OFMCap. 6 dan kopię swego artykułu naukowego na temat arcybiskupstwa krakowskiego w IX i X w. oraz grobu św. Metodego w Tyńcu. Po uroczystości promocji zgromadzeni zasiedli do obiadu, w trakcie którego serwowano tradycyjne smaczne krakowskie potrawy. Następnie przy kawie i herbacie prowadzili ożywione dyskusje na temat opisanych kwestii. W trakcie tego przyjęcia obecni wykładowcy AGH i przedstawiciele YMCA oraz przedstawiciele kierownictwa Federacji Karate Tsunami dokonali stosownych ustaleń w interesujacych ich tematach. Później, już po zakończeniu uroczystości promocji, w jednej z kawiarni na słynnym krakowskim Rynku odbyła się kilkugodzinna rozmowa prof. Morohoshi Kazuo 10 dan z przedstawicielami kierownictwa Federacji Karate Tsunami. W trakcie tej narady omówiono wszelkie kwestie interesujące zebranych. W związku z powyższym w imieniu wszystkich tsunamistów serdecznie gratulujemy obu promowanym mistrzom Karate Tsunami, a dr. inż. Mariuszowi Wójcikowi 2 dan życzymy szybkiego uzyskania kolejnego mistrzowskiego stopnia 3 dan. My years as active student of Shotokan Karate allowed me to travel the world as competitor, instructor and referee. In my final year as a competitor (1998), I had won Gold for Kumite and Mitsuru Nagaki (now Chief Instructor of JSKA) Gold for Kata at the 11th JKA World Karate Championships hosted in Thun, Switzerland.
... Specjalista Szacuny 52 Napisanych postów 11379 Wiek 36 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 47331 "kto ma 10 dan karate w polsce" no jestem "Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni" 10 Dan Kosolokaikan Karate Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity" ... Początkujący Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 50 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 21505 Józef Brudny rzeczywiście ma 10 dan. Jak mnie zaawansowana skleroza nie myli, to zarząd PFDSzW przyznał mu go dokładnie na tym samym posiedzeniu, co m****owi i K. Kondratowiczowi, zresztą kupa ludzi wtedy dany dostała w rozmaitych stylach (niektórzy nawet o parę wyżej od uprzednio posiadanych). Zaznaczam - nie oceniam, co który umie i czy zasługuje itd., po prostu stwierdzam fakt. Gizmo Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych" "Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych" ... Znawca Szacuny 42 Napisanych postów 10832 Wiek 41 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 38587 K. Kondratowicz to kto? "Tak długo nie boimy się twoich kruszących skały pięści, jak długo pozostaniemy szybcy, elastyczni i nieuchwytni." ... Początkujący Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 50 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 21505 Krzysztof Kondratowicz - jeden z pionierów jiu-jitsu w Polsce, autor wielu książek na ten temat. Stara gwardia Gizmo Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych" "Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych" ... Znawca Szacuny 42 Napisanych postów 10832 Wiek 41 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 38587 Dzięki. Zajrzyj na nowy post o blokach,w "tradycyjnych", ok? "Tak długo nie boimy się twoich kruszących skały pięści, jak długo pozostaniemy szybcy, elastyczni i nieuchwytni." ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50702 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 10 Dan osiągnął w karate tylk jeden człowiek Masutatsy Oyama założyciel Kyokushin który walczył bez przerwy przez 3dni z setka przeciwników oprócz niego tylko siedem lub osiem osób tego dokonał tyle ze w ciągu jednego dnia posiadaj 7dan Steve Arneil JamaL ... Początkujący Szacuny 12 Napisanych postów 1884 Wiek 50 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 21505 Daro734: pewien jesteś, że tylko JEDEN CZŁOWIEK W KARATE osiągnął 10 dan? Albo nieprecyzyjnie to określasz, albo masz nieco nieprecyzyjne źródła... Gizmo Freestyle Taekwondo - Doradca w "Stylach Tradycyjnych" Zmieniony przez - GizmoTKD w dniu 2003-11-24 16:12:36 "Dan" Freestyle Taekwondo & Kickboxing - Emerytowany Doradca w "Stylach Tradycyjnych" ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 140 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7435 Daro734: bez komentarza......... ... Początkujący Szacuny 7 Napisanych postów 4595 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 22879 życzymy dużo zdrowia daro ============================================================ Jak się nie ma matki, to cycki ojca nie pomogą Hrhrhr Łelkam Bek ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50702 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Hehehe... Non-stop przez 3 dni walczyl z setka przeciwnikow...? Dobra, nic nie mowie LOVED BY FEW, HATED BY MANY, BUT RESPECTED BY ALL...
Throughout the season, Daniel tries to take down and discredit Terry Silver, but Silver is always two steps ahead. Daniel even faces a crushing defeat when he first faces Terry Silver in a physical fight. However, in the final episode, “Head of the Snake” Daniel faces Terry in their second battle and comes out victorious with a heroic win. Mistrz Leszek Drewniak 5 dan (1951-2007) nauczyciel soke Ryszarda Murata 10 dan oraz niektóre mało znane i sensacyjne kwestie Jednym z najwybitniejszych polskich mistrzów karate, a równocześnie głównym nauczycielem karate założyciela stylu Karate Tsunami i prezesa naszej Federacji soke Ryszarda Murata 10 dan był Leszek Drewniak, zamieszkały w Warszawie. Leszek Drewniak, którego sylwetkę tu przedstawimy, był mistrzem stylu Karate Shotokan, z którego był bardzo dumny. Leszek Drewniak z Warszawy i Andrzej Drewniak z Krakowa to zupełnie inne osoby o przeciwnych umiejętnościach, zasługach i relacjach Mapa miejsc zamieszkania obu Drewniaków oraz znaki trzech stylów karate: Kyokushin, Shotokan i Tsunami. Prawdziwego mistrza karate Leszka Drewniaka nie należy mylić – co niestety było i jest nagminnie czynione przez niezorientowanych - z inną osobą o tym samym nazwisku, Andrzejem Drewniakiem z Krakowa, reprezentującym styl Karate Kyokushin. Leszek Drewniak zawsze podkreślał, że jego największą osobistą tragedią jest właśnie fakt, iż wspomniana osoba z Krakowa nosi to samo nazwisko i z tego powodu są oni powszechnie myleni. Leszek Drewniak miał jak najgorsze mniemanie o swym imienniku Andrzeju Drewniaku, uważając go za pierwotną przyczynę wielu negatywnych zjawisk nękających sztuki walki w Polsce do dziś, w tym szczególnie "metod treningowych" powodujących utratę zdrowia i życia przez szereg osób ćwiczących styl Kyokushin. Na potwierdzenie tego przytaczamy dwa z wielu dokumentów na ten temat: fragment pisemnego wniosku Polskiego Związku Karate, podpisanego przez Leszka Drewniaka, w którym "wnioskuje o wydanie zakazu ćwiczenia stylu Kyokushinkai w Polsce jako szczególnie niebezpiecznego społecznie kierunku w Karate", fragment wypowiedzi Leszka Drewniaka w czasopiśmie "Komandos", w której ocenia między innymi swego krakowskiego imiennika jako "marionetkę" i "osobę nieposiadającą własnego zdania ani odpowiednich kompetencji". Przywołany fragment Protokołu Polskiego Związku Karate w sprawie śmierci jednego z ćwiczących styl Kyokushin (w trakcie przygotowań do "egzaminu", jaki miał przeprowadzić przywódca tego stylu Andrzej Drewniak) 26 lutego 1982 roku "Zespołu w składzie: Leszek Drewniak – Kierownik Wyszkolenia PZ Karate Jacek Grochowski – Sekretarz Generalny PZ Karate". W Protokole tym – jak to gołym okiem widać - najwyżsi rangą przedstawiciele Polskiego Związku Karate napisali: "Styl Kyokushinkai jest wzorem przeszczepiania jak najgorszych wzorów szowinistycznych z gruntu japońskiego na polski. Proponowany przez styl Kyokushinkai model poddania jednemu człowiekowi /instruktor, starszy stopniem/ oraz uhonorowanie okrucieństwa i przemocy wobec osób stojących niżej w hierarchii stopni szkolnych stoi w sprzeczności z humanistycznymi aspektami kultury fizycznej w Polsce. Wniosek ostateczny Zespołu Zespół wnioskuje o wydanie zakazu ćwiczenia stylu Kyokushinkai w Polsce jako szczególnie niebezpiecznego społecznie kierunku w Karate." Wyjaśnienie: sylwetka Leszka Drewniaka jest przedstawiona w niniejszym artykule i w związku z tym nie ma potrzeby udowadniania jego kompetencji. Drugi członek wspomnianego Zespołu PZKarate – Jacek Grochowski z Warszawy posiadał tak samo wysokie kwalifikacje w zakresie znajomości sprawy – stylu Karate Kyokushin oraz "aktywności" Andrzeja Drewniaka. Jacek Grochowski był bowiem jednym z głównych polskich instruktorów stylu Kyokushin, zastępcą Andrzeja Drewniaka w tym stylu w Polsce, a także współzałożycielem i sekretarzem generalnym Polskiego Związku Karate. Fotografia z najnowszego okresu: Jacek Grochowski (od prawej) i Ryszard Murat, Warszawa 15 lutego 2011 roku. Fot. Daniel Bogusz 5 dan. Przywołany fragment wypowiedzi mistrza Leszka Drewniaka w czasopiśmie "Komandos", w której ocenia między innymi swego krakowskiego imiennika jako "marionetkę" i "osobę nieposiadającą własnego zdania ani odpowiednich kompetencji" oraz ujawnia przyczyny swego odejścia z Polskiego Związku Karate. Artykuł "Diabeł wśród komandosów" w czasopiśmie "Komandos" 4/2007. Słynna fotografia, przedstawiająca jak Andrzej Drewniak stosuje 'test twardości' kopiąc w jądra jednego z ćwiczących styl Kyokushin, któremu wcześniej nakazał stać nieruchomo (ponieważ w przeciwnym przypadku – jak twierdzą znawcy – nie byłby w stanie go trafić). Andrzej Drewniak latami wmawiał ćwiczącym styl Kyokushin, że właśnie takie "testy twardości" (i maksymalne zmęczenie wskutek wykonywania pompek na treningach) są głównym dowodem "mistrzostwa w karate". Fotografia ta opublikowana została w artykule Ryszarda Murata „ESENCJA KYOKUSHINKAI – kopanie w jądra” w czasopiśmie „Czarny Pas” nr 3 w roku 1990. Autorem fotografii jest znana reporterka sportowa Maja Sokołowska-Michalska, a wykonała ją na treningu w Warszawie, zorganizowanym przez wspomnianego Jacka Grochowskiego. Przybyły z Krakowa "mistrz" Andrzej Drewniak przeprowadzał w ten sposób "egzaminy". Za opublikowanie tego artykułu oraz program w TVP Drewniak wytoczył proces sądowy soke Ryszardowi Murat, w trakcie którego (choć wynajął aż dwóch adwokatów) maksymalnie skompromitował się, a w następstwie państwowe władze sportowe zakazały mu stosowania tych 'testów twardości'. Drewniak natomiast – kłamiąc w żywe oczy i zaprzeczając oczywistym faktom – głosił uporczywie, że rzekomo wygrał ten proces, dopuszczając się przy tym karalnej manipulacji. Krótki zarys działalności Leszka Drewniaka Leszek Drewniak urodził się 12 lutego 1951 roku. Jego ojciec był w czasie okupacji dowódcą partyzanckim na Wołyniu (struktury Armii Krajowej), a potem szefem Służby Weterynaryjnej Ludowego Wojska Polskiego (zmarł w 1973 roku). Wstęp do artykułu "Diabeł wśród komandosów" w czasopiśmie "Komandos" 4/2007, o prawdziwym legendarnym mistrzu karate Leszku Drewniaku. Leszek Drewniak był jedną z pierwszych osób w Polsce, które w sposób systematyczny zaczęły uprawiać karate (od 1967 roku). Jako pierwszy człowiek w Polsce (wraz z Markiem Stefaniakiem) w 1972 roku uzyskał w karate mistrzowski stopień 1 dan. Ostatecznie zdobył wysoki stopień mistrzowski 5 dan. Leszek Drewniak był organizatorem szeregu sekcji karate w Warszawie i prowadził w nich zajęcia. Już w latach 1970-tych jednym z jego najbliższych uczniów i współpracowników był późniejszy założyciel Karate Tsunami Ryszard Murat. Zresztą mistrz Leszek Drewniak był konsultantem soke Ryszarda Murata w dziele tworzenia w 1979 roku Karate Tsunami, zachęcał go do tego, udzielał rad i pomagał pod względem szkoleniowym i organizacyjnym. W przyszłości będziemy publikować tu archiwalne fotografie Leszka Drewniaka z tego okresu, których mnóstwo posiada soke Ryszard Murat. Jako ciekawostkę warto podać, że w tym okresie przez dwa lata (1978-79) w zajęciach Karate Shotokan mistrza Leszka Drewmiaka uczestniczył również Truong Anh Tuan. Obecnie jest on kierownikiem polskiego oddziału stylu vinh xuan (wielkiego mistrza Nguyen Ngoc Noi 10 dan z Hanoi), członkiem Głównej Komisji Rewizyjnej Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki oraz przewodniczącym Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Wietnamczyków w Polsce. W 1979 roku Leszek Drewniak napisał na AWF w Warszawie pracę magisterską pod kierunkiem założyciela i pierwszego prezesa Polskiego Związku Judo Tadeusza Kochanowskiego (starszego wykładowcy AWF). Materiały do tej pracy magisterskiej (pierwszej w Polsce na temat karate) pomagał mu zbierać soke Ryszard Murat, który razem z nim ćwiczył pod kierunkiem wspomnianego wielkiego mistrza Tadeusza Kochanowskiego. Być może w przyszłości opublikujemy tu tę pracę, zawierającą unikalne informacje. W 1980 roku Leszek Drewniak był jednym ze współorganizatorów (wśród nich był również soke Ryszard Murat, wspomniany Jacek Grochowski, Kazimierz Krukowski i przede wszystkim Janusz Świerczyński) Polskiego Związku Karate i objął w nim etatową funkcję kierownika wyszkolenia. Pełniąc tę funkcję Leszek Drewniak był zaciekłym przeciwnikiem swego imiennika z Krakowa Andrzeja Drewniaka i jego "aktywności sportowej", a dowodem na to jest wspomniany pisemny wniosek "o wydanie zakazu ćwiczenia stylu Kyokushinkai w Polsce". Gdy wskutek manipulacji w 1984 roku Polski Związek Karate został opanowany przez Andrzeja Drewniaka i jego popleczników, Leszek Drewniak zrezygnował z tej funkcji nie widząc możliwości współpracy z nim (zobacz jego wypowiedź na ten temat przytoczoną wyżej). Rozpoczął wtedy służbę w BOR (Biurze Ochrony Rządu), ukończył elitarną uczelnię MSW Akademię Spraw Wewnętrznych (podobnie jak wcześniej soke Ryszard Murat) i uzyskał pierwszy stopień oficerski podporucznika. Fragment wypowiedzi mistrza Leszka Drewniaka na temat BOR i ASW – artykuł "Diabeł wśród komandosów" w czasopiśmie "Komandos" 4/2007. Jeszcze później Leszek Drewniak pomagał Sławomirowi Petelickiemu tworzyć słynną specjalną jednostkę szybkiego reagowania GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego). Pełnił w niej odpowiedzialną funkcję jego zastępcy i dosłużył się stopnia podpułkownika. W 2001 roku objął funkcję prezesa Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM. Mistrz Leszek Drewniak w mundurze podpułkownika jako współtwórca GROM. Z inicjatywy jego przyjaciela soke Ryszarda Murata – prezesa Zarządu Głównego Federacji w dniu 15 stycznia 2006 roku na Walnym Zjeździe Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki w Warszawie liderzy wielu różnych stylów sztuk walki przyznali mistrzowi Leszkowi Drewniakowi 5 dan specjalny dyplom z wyrazami "głębokiego uznania i podziękowania za wielkie zasługi dla rozwoju sztuk i sportów walki w Polsce". Dziwne okoliczności śmierci mistrza Leszka Drewniaka 55 lat, słynącego ze sprawności i żelaznego zdrowia Leszek Drewniak zmarł w bardzo tajemniczych okolicznościach niemal w rocznicę swych urodzin. 11 lutego 2007 roku został znaleziony martwy na klatce schodowej przed własnym mieszkaniem w Warszawie. Śmierć legendarnego mistrza karate i współtwórcy GROM była bardzo dziwna. Jako przyczynę podawano jego rzekome kłopoty zdrowotne, choć zawsze był niezwykle sprawny, tryskał zdrowiem i nie skarżył się na żadne dolegliwości. Wiadomo też, że w przypadku jakichkolwiek kłopotów zdrowotnych nie zostałby przyjety ani do BOR, ani do GROM. Zresztą każdy członek tych elitarnych jednostek musi być nienagannie zdrowy i przechodzić specjalistyczne badania związku z tym większość znajomych Leszka Drewniaka podejrzewa tu oczywiste morderstwo. W książkach i filmach kryminalnych od dawna znaleźć można słuszne wnioski, że do śmierci danej osoby przyczyniają się zwykle ci, który mają w tym interes, tak zwany "motyw". Inną zasadą powieści kryminalnych jest zjawisko, że osoby takie pojawiają się na miejscu zbrodni lub na pogrzebie. Ciekawostką jest, że również na pogrzebie Leszka Drewniaka zaobserwowano dwóch dżentelmentów, których za życia wyjątkowo nie darzył on sympatią (i odwrotnie), których obecność bardzo zdziwiła pozostałych i którzy na tym pogrzebie mieli bardzo "rozbiegane oczka". Być może stosowne organy ścigania zainteresują się tą kwestią, motywem i innymi sprawami. 11 lutego 2007 roku telewizja TVN24 podała: "Zmarł współtwórca GROM. W nocy zmarł podpułkownik Leszek Drewniak, jeden z założycieli jednostki GROM. Miał 55 lat". "To był wyjątkowy człowiek" – wspomina ppłka Drewniaka gen. Sławomir Petelicki. (...). Drewniak był legendą polskich sztuk walki. Jako trener kadry Polski w karate wychował wiele pokoleń zawodników. "Był bardzo skromny. Zresztą to wybitny mistrz karate, który wychował ponad pięć tysięcy karateków (...) - podkreślił Petelicki w TVN24. W głośnej książce – "GROM Siła i Honor" (Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010 – okładka na fotografii obok) słynny twórca GROM gen. Sławomir Petelicki z wielkim sentymentem i uznaniem wypowiada się o swym zastępcy Leszku Drewniaku, a na stronie 97 tej książki zamieszczono przedstawioną wyżej ich wspólną fotografię z podpisem: "Pułkownik Leszek Drewniak i pułkownik Petelicki. Haiti 1994." Mistrz Leszek Drewniak uważał soke Ryszarda Murata za swego najważniejszego ucznia W tym miejscu warto podnieść, że szereg oszczerców rozpowszechnia kłamliwe (i będące wymysłem „mistrza” karate z Krakowa) informacje, jakoby nie wiadomo u kogo uczył się sztuk walki założyciel Karate Tsunami soke Ryszard Murat i że w związku z tym rzekomo nie posiada on jakichkolwiek kwalifikacji. O kompetencjach soke Ryszarda Murata 10 dan najlepiej świadczy to, że założony przez niego styl Karate Tsunami (pomimo wściekłych ataków przypuszczanych przez Andrzeja Drewniaka i jego popleczników oraz różnych oszczerców) nie tylko nie upadł, ale szeroko rozwinął się w Polsce i uprawiany tu jest w wielu sekcjach, a ponadto odniósł międzynarodowy sukces, ponieważ uprawiany jest również w różnych krajach na wszystkich kontynentach: w Europie, Afryce, Azji, Ameryce i nawet w Australii. Jak powszechnie wiadomo, o faktycznej wartości nowej inicjatywy, obojętnie czy będzie to nowy towar, firma, organizacja czy styl karate (jak w przypadku Karate Tsunami) świadczy przede wszystkim to, jak się ona sprawdziła na rynku, który jest przecież bezwzględny. Odnosząc krajowy i międzynarodowy sukces styl Karate Tsunami pod tym względem doskonale przeszedł najlepszy z możliwych sprawdzianów. Dokładnie odwrotnie zakończył się taki sam sprawdzian w przypadku "aktywności" Andrzeja Drewniaka z Krakowa. Na jego kwalifikacjach, metodach i intencjach poznali się nawet jego dotychczasowi poplecznicy - instruktorzy stylu Kyokushin i dali temu wyraz odchodząc od tego "mistrza" do innych organizacji. W końcu nawet największy przyjaciel i mocodawca Andrzeja Drewniaka - szef światowej organizacji stylu Kyokushin Kyokushinkaikan (zwanej popularnie IKO 1) mistrz Shokei Matsui z Tokyo również poznał się na jego "wartościach" i dokonał - jak to formalnie określił - expulsion (ang. "wydalenia, wypędzenia, wygnania") Andrzeja Drewniaka z tej jego macierzystej organizacji. Nie ma dla przywódcy organizacji sztuk walki większej klęski i większego upokorzenia, niż "wydalenie" z własnej, macierzystej organizacji, jak to stało się w przypadku dotychczasowgo przywódcy stylu Kyokushin Andrzeja Drewniaka. Wiadomo też powszechnie, co jest "wydalane" z każdego organizmu. Tak oto sprawiedliwość zatriumfowała. Wracając zaś do poruszonej kwestii kwalifikacji i nauczycieli soke Ryszarda Murata w dziedzinie sztuk walki, stwierdzić należy, że również pod tym względem stoją oni na najwyższym możliwym poziomie. Wystarczy tylko podnieść, że nauczycielami soke Ryszarda Murata byli dwaj najwybitniejsi (już obecnie uznawani za legendarnych) mistrzowie: w dziedzinie judo - wielki mistrz Tadeusz Kochanowski 10 dan jiu-jitsu i 5 dan judo (założyciel i pierwszy prezes Polskiego Związku Judo, obecnie jego prezes honorowy), który potwierdza to na każdym kroku, w dziedzinie karate – legendarny mistrz Leszek Drewniak 5 dan, którego sylwetkę tu przedstawiliśmy. Oprócz nich nauczycielami soke Ryszarda Murata było również szereg innych wybitnych mistrzów judo i karate (o których napiszemy w przyszłości), między innymi takie sławy, jak: Jan Ślawski – wieloletni sekretarz generalny Polskiego Związku Judo, Antoni Zajkowski – słynny pierwszy polski medalista olimpijski w judo (Olimpiada w Monachium 1972). Jak więc stwierdzono, właśnie legendarny mistrz Leszek Drewniak był głównym nauczycielem karate soke Ryszarda Murata 10 dan. Mało tego, mistrz Leszek Drewniak swego ucznia i przyjaciela Ryszarda Murata cenił bardzo wysoko pod względem umiejętności i kompetencji. Wielokrotnie publicznie przedstawiał go jako swego najważniejszego i najwybitniejszego ucznia i mistrza. Jednym z dowodów tego jest wywiad, którego mistrz Leszek Drewniak udzielił – artykuł "Diabeł wśród komandosów" w czasopiśmie "Komandos" 4/2007. Leszek Drewniak wśród tysięcy swoich uczniów na pierwszym miejscu nie bez powodu wymienił właśnie Ryszarda Murata, podkreślając z dumą, że jest on "założycielem i szefem Tsunami Karate i jednocześnie posiadaczem stopnia 10 dan w tym stylu". Na drugim miejscu wśród swoich uczniów wymienił Pawła Rafalskiego, słynnego wielokrotnego medalistę Mistrzostw Polski i innych turniejów w karate (WUKO) i prezesa firmy "Securitas Polska", a na trzecim miejscu Macieja Lisowskiego "trenera jujitsu" z Łodzi. Oto odnośny fragment tej wypowiedzi mistrza Leszka Drewniaka: - Miałem naprawdę wielu wspaniałych wychowanków. Nie sposób wszystkich wymienić, ale mogę przypomnieć np. Ryszarda Murata, będącego założycielem i szefem Tsunami Karate i jednocześnie posiadaczem stopnia X Dan w tym stylu, Pawła Rafalskiego, który jest prezesem firmy "Securitas Polska", czy choćby Macieja Lisowskiego, trenera jujitsu". Cała strona artykułu z przytoczoną wypowiedzią mistrza Leszka Drewniaka o soke Ryszardzie Murat 10 dan. Przyznanie (pośrednio) kwalifikacji soke Ryszarda Murata przez Andrzeja Drewniaka Jako kolejną ciekawostkę podajemy, że także wspomniany dotychczasowy przywódca stylu Kyokushin Andrzej Drewniak z Krakowa zagubił się umysłowo w swych manipulacjach i na piśmie przyznał pośrednio wysokie kwalifikacje soke Ryszarda Murata. Latami Andrzej Drewniak zaprzeczał, jakoby uczeń Leszka Drewniaka - Ryszard Murat miał jakiekolwiek kwalifikacje. Tymczasem w dniu śmierci mistrza Leszka Drewniaka 11 lutego 2007 roku ten jego krakowski przeciwnik Andrzej Drewniak zupełnie zagubił się i na stronie PZK napisał, że Leszek Drewniak był "wychowawcą wielu znakomitych zawodników, trenerów i instruktorów". Dokładnie Andrzej Drewniak (wraz ze swym poplecznikiem Wacławem Antoniakiem) napisał: "W wieku 55 lat zmarł w Warszawie ppłk Leszek Drewniak (5. dan) prawy Człowiek, wybitny Trener i Karateka. Wychowawca wielu znakomitych zawodników, trenerów i instruktorów". Z kolei, jak już wiadomo choćby z przytoczonej wypowiedzi w czasopiśmie "Komandos", sam Leszek Drewniak podawał, że jego najważniejszym uczniem był Ryszard Murat, którego wymienił na pierwszym miejscu wśród swoich "znakomitych" uczniów. Skoro więc Andrzej Drewniak w tej przytoczonej notce przyznał, że zmarły Leszek Drewniak był wychowawcą znakomitych uczniów, to tym samym przyznał, że takim "znakomitym zawodnikiem, trenerem i instruktorem" jest Ryszard Murat. Warto też zauważyć, że skoro według lidera Kyokushin Andrzeja Drewniaka zmarły Leszek Drewniak był "prawym Człowiekiem" (co do tego nie ma wątpliwości), to jego przywołany wcześniej wniosek "o wydanie zakazu ćwiczenia stylu Kyokushinkai w Polsce jako szczególnie niebezpiecznego społecznie kierunku w Karate" był również jak najbardziej "prawy" i "słuszny". Widzimy teraz, do czego prowadzą kłamstwa i manipulacje w wykonaniu krakowskiego "mistrza" stylu Kyokushin. Sam się pogrążył, zagubił i zaprzeczył samemu sobie – swoim wcześniejszym twierdzeniom. Ale może to było próbą wywołania wrażenia, z jakim "bólem" przyjął wiadomość o tajemniczej śmierci swego przeciwnika, prawdziwego mistrza karate z Warszawy, legendarnego Leszka Drewniaka ? Czas pokaże. Odnośna notka, zamieszczona 11 lutego 2007 roku na internetowej stronie Polskiego Związku Karate, w której przywódca stylu Kyokushin Andrzej Drewniak z Krakowa przyznaje, że jego przeciwnik zmarły prawdziwy mistrz Leszek Drewniak był "prawym Człowiekiem", "wybitnym Trenerem i Karateka" i "wychowawcą wielu znakomitych zawodników, trenerów i instruktorów". Ciekawe, z jakich przyczyn ta arcyciekawa notka o w pełni słusznej treści została usunięta i jest już niedostępna na internetowej stronie Polskiego Związku Karate ? Dlaczego ? Komu ona przeszkadzała ?
kto ma 10 dan w karate
Goju Ryu Karate Kata List. Shito Ryu Karate Kata List. Wado Ryu Karate Kata List. Shorin Ryu Karate Kata List. Kyokushin Karate Kata List. Uechi Ryu Karate Kata List. Shuri Ryu Karate Kata List. Shudokan Karate Kata List. Isshin Ryu Karate Kata List. ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 198 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1751 No patrzcie co znalazłam - Józef Brudny 10 dan (Pszczyna) - Jan Jasiewicz 10 dan (Rybnik) - Tadeusz Kochanowski 10 dan (Warszawa) - Krzysztof Kondratowicz 10 dan (Warszawa) - Ryszard m**** 10 dan (Warszawa) - Roman Grzegorz 9 dan (Głogów) Jest ich tam jeszcze troche ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 56 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 795 O ile mnie pamięć nie myli Jasiewicz "odszedł" od Brudnego z powodu niesnacek. Taka jest mniej więcej oficjalna wersja. Jak było naprawdę? Kondratowicz natomiast za swój wkład w rozwój Sztuk Walki otrzymał honorowy 11 dan w karate od jakiejś federacji z Francji. Zmieniony przez - 1975 w dniu 2007-10-14 21:27:35 Time pass, the river roll. ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 198 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1751 11 dan?! o LoL ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 56 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 795 Time pass, the river roll. ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 198 Wiek 29 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1751 OMG.. Zmieniony przez - TkdQueeN w dniu 2007-10-14 22:52:11 ... Ekspert Szacuny 11036 Napisanych postów 50702 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Dobra czlowiek troche trenuje, szacunek ale 11 dan? Porazka. ... Początkujący Szacuny 15 Napisanych postów 11027 Wiek 38 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 72164 Rysiu m**** "Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby" ... Początkujący Szacuny 25 Napisanych postów 7168 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 46566 Was nie można na dzień spuścić z oka Dobra, ma tu być spokój, skoro już wyciągneliście wątek z archiwum, to rozmawiajcie na temat. Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-10-15 00:32:38 ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 5 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28 Nie twierdze ze tak jest ale słyszałem że Sikora, nadał komus (czy to sobie) 11DANA...(co mnie to lekko rozśmieszyło)..ale jak mówie, słyszałem tylko... i to w ju jitsu. ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 221 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1689 Ja tutaj napiszę jedno - jakie ma znaczenie czy ktoś ma jakieś kyu czy 20 dana, w jakiej ktokolwiek SW. Esencją ćwiczenia SW jest to, żeby opanować daną SW, znaleźć w niej coś dla siebie, znałeśc radość w tym, co się robi, mieć niesłabnącą chęć podnoszenia swojej wiedzy. Nigdy nie miałem żadnego stopnia (w pierwszej mojej szkole były szarfy różnokolorowe - ale nie oznaczały stopni tylko czy ktoś jest początkujący, średnio zaawansowany, czy zaawansowany, teraz w ogóle nawet szarf nie mam), bo nigdy nie był mi do niczego potrzebny - ćwiczę dla siebie, a więc szpanowanie przed sobą stopniem mijałoby się z celem. Teraz bardziej do meritum tematu - pana Kondratowicza poznałem wiele lat temu - miał serce do tego, co robił, talent do nauczania oraz niezaprzeczalne umiejętności (nigdy nie był moim nauczycielem) i nikt temu nie zaprzeczy. Natomiast nadawanie mu 11 dana, kiedy w stylach japońskich jest tylko 10 dan, a ten stopień i tytuł "Soke" przyznawany jest założycielowi stylu jest głupotą i ośmieszaniem pana Kondratowicza. Jedyne usprawiedliwienie dla pana K. widzę w tym, że jest już w bardzo sędziwym wieku i w związku z tym to raczej jego otoczenie robi z niego "szopkę" ośmieszając go - nawet, jeśli nieświadomie to robią, to ewidentnie robią mu krzywdę. Co do innych 10 czy 11 danów oraz posiadaczy zaszczytnego tytułu „Soke” (Matsumura przewraca się w grobie) szkoda normalnie klepać w klawiaturę – oszołomstwo i tyle. Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-18 20:28:50
Anthony Pettis (3 rd dan black belt in Taekwondo) Anderson Silva (5 th dan black belt in Taekwondo) Karate, on the other side, also stands for a very good MMA base. This is mainly because MMA fighters with a karate base are a tough matchup for fighters from any other style. Their footwork is amazing, and they are always on the move.
Kategoria: NOWOŚCI Nowości ze świata japońskich sztuk walki budo. 10 dan mistrza Okuyama Mistrz Takemasa Okuyama, który odwiedził Warszawskie Centrum Karate w maju br. ma już najwyższy stopień mistrzowski 10 dan! Stopień 10. dan, którym od czerwca posługuje się Mistrz został nadany na wniosek 5 międzynarodowych federacji sztuk walki, w tym Europejskiego Stowarzyszenia Budo. Na zdjęciu kancho Okuyama podczas jednego z treningów w Warszawie - przejście z uderzeń do rzutu ćwiczą hanshi Tomasz Piotrkowicz 8. dan Więcej 14 cze 2014 Pokazy hanshi Piotrkowicza na MŚKarate Na YouTube można obejrzeć kata Sojikan, które demonstrował hanshi Tomasz Piotrkowicz 8. dan podczas swojego pokazu karate, kobudo (walka bronią) i battodo (szermierka samurajska) na uroczystym otwarciu finałów Mistrzostw Świata Karate Fudokan Shotokan, jakie rozegrano w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu w listopadzie 2013 r. Była to pierwsza publiczna demonstracja kata, które opracował hanshi Piotrkowicz po swoim pobycie szkoleniowym na Więcej 7 cze 2014 Fotorelacja i wyniki Turnieju Mistrzów Rozegrany 17 maja 2014 r. Europejski Turniej Mistrzów - interdyscyplinarne zawody i pokazy różnych sztuk walki, przeprowadzone na hali OSiR "Koło"przy współpracy władz sportowych dzielnicy Wola i pomocy firmy "Komatsu Poland" zorganizowały dwa stowarzyszenia: Europejskie Stowarzyszenie Budo oraz Stowarzyszenie Sportu i Rekreacji "Wola". Zgromadziły one 128 zawodników i zawodniczek z 10 klubów japońskich sztuk walki. Poza tym swoje Więcej 3 cze 2014 Dwa tygodnie zapisów na Letnią Akademię Karate Zapisy na obóz letni nad morzem kończą się 6 czerwca. Zostały więc tylko dwa tygodnie na uiszczenie przedpłaty u instruktora w wysokości 250 zł od osoby (niepełnoletni, którzy będą pod opieką wychowawcy płacą 350 zł przedpłaty - dla nich obóz jest 100 zł droższy). Pozostała część wpłaty, tzn. 950 zł od osoby płatna przelewem do 15 lipca. Zapraszamy trenujących w Więcej 25 maj 2014 Hanshi Tomasz Piotrkowicz 8 dan Wspaniałe seminarium z mistrzem Okuyama już za nami. Po ostatnim niedzielnym treningu odbył się egzamin na stopnie mistrzowskie dan w karate Shotokan. Pięcioro uczniów Warszawskiego Centrum Karate zdobyło 1. dan (shodan): Elżbieta Pawlak, Daria Modro, Anna Henczka, Paweł Linek i Karol Bugała. Instruktor Centrum - Janusz Kosik, pomimo odniesionej kontuzji kolana w przeddzień przyjazdu mistrza Okuyama do Polski, zdał egzamin na Więcej 21 maj 2014 Konkurencje na Pucharze Mistrzów Oto zapowiadane konkurencje na Europejskim Pucharze Mistrzów, jaki odbędzie się 17 maja na hali OSiR "Koło" na Woli. Zapraszamy na pokazy różnych sztuk walki i zawody rozegrane w japońskim budo - sztukach i sportach walki rodem z Japonii. Imprezę organizują dwa stowarzyszenia: Europejskie Stowarzyszenie Budo i Stowarzyszenie Sportu i Rekreacji "Wola" przy pomocy firmy Komatsu Poland oraz władz i działaczy sportowych dzielnicy Więcej 9 maj 2014 Europejski Turniej Mistrzów W tym roku Turniej Mistrzów - nasze zawody interdyscyplinarne, obejmujące różne sporty i sztuki walki: karate, jujitsu, kobudo, kenjutsu, chanbara, battodo - połączone są z wizytą mistrza japońskiego Takemasa Okuyama 9. dan karate Shotokan i jujitsu. Na Turnieju nie zabraknie widowiskowych przecinań mieczem samurajskim czyli tameshigiri. Turniej odbędzie się w sobotę, 17 maja na Woli, na hali OSiR "Koło" przy ul. Więcej 28 kw. 2014 Wielkanoc 2014 Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych życzy shihan Tomasz Piotrkowicz z rodziną i gronem instruktorskim! Przypominamy, że treningi w Klubie zakończyły się we wtorek 15 kwietnia i wznawiamy je od środy 23 kwietnia. Na zdjęciu powyżej Shihanowa w akcji. 16 kw. 2014 Medale na Mistrzostwach Polski Na rozegranych 12 kwietnia Mistrzostwach Polski Karate Fudokan w Warszawie na hali OSiR "Reduta" startowało pięcioro zawodników Warszawskiego Centrum Karate. Zdobyliśmy też pięć medali. Startującej w juniorkach Alicji Mirowskiej oraz seniorom: Janowi Horzela i Krzysztofowi Barczakowi nie udało się zdobyć medalu, ale Sebastian Grel 2. kyu zdobył brązowy medal w walkach wolnych do 90 kg, a sensei Michał Piotrkowicz Więcej 14 kw. 2014 Letnia Akademia Karate LETNIA AKADEMIA KARATE 2014 Jarosławiec, 2 – 12 sierpnia 2014 11 - dniowy obóz w położonym nad morzem ośrodku wczasowym, tuż przy parku wodnym. Treningi na plaży i na sali, szaleństwa w parku wodnym, korzystanie w ośrodku z jacuzzi, opalanie się na plaży i kąpiele w morzu, nauka walki nunchaku. Sport i rekreacja na świeżym Więcej 3 kw. 2014
NiPnw.